Skandaliczna jakość samochodu

Pyo_trek

Posiadacz elektryka
Pamiętasz jak jakiś czas temu pisałem, że lakier z progów zlezie wszystkim, jednym szybciej drugim później.

Teraz napiszę w którym miejscu pojawi się kolejne uszkodzenie lakieru. Jednak na nie będzie trzeba zaczekać trochę dłużej, ale po zimie już będzie widać. Wynika to z wady konstrukcyjnej samochodu, a także z braku odpowiedniego zabezpieczenia nadwozia. Kamienie spod przednich kół ślizgając się po progu i drzwiach uderzają w rant tylnego błotnika w miejscu, gdzie kończą się tylne drzwi. Rant na dole wystaje poza światło zamkniętych drzwi i nie na możliwości, aby lakier w tym miejscu nie wytłukł się. Jeżeli samochód ma wyregulowane drzwi tak, że dół jest odciągnięty i rant przez to mniej wystaje obtłuczenia pojawią się później i mogą być mniejsze. Niektóre samochody fabrycznie w tych miejscach mają wklejony specjalny plastik lub folię, inne mają tak ukształtowane progi lub nadwozie, że kamienie nie uszkadzają lakieru. Tesla Model 3 ma wystający rant przy zamkniętych drzwiach i żadnych zabezpieczeń (zdjęcie po lewej). Natomiast na przykład Nissan Micra ma wystający rant, ale w próg ma wklejoną specjalną zabezpieczająca przezroczystą wkładkę (zdjęcie po prawej). U siebie już zauważyłem dwa mikro odpryski w tym miejscu, więc już jestem pewien, że za jakbyś czas inni to też dostrzegą, gdy problem będzie widoczny gołym okiem.

View attachment 950

Można sobie zakupić, Tesla zaoszczędziła: https://shop.tesla.com/product/model-3-paint-protection-film
 
Last edited:

Pyo_trek

Posiadacz elektryka

newbe

Posiadacz elektryka
Dziękuję za podsumowanie i współczuję!
Wiedziałem w tym wszystkim i pogodziłem się z tym przed zakupem, coś innego mi kręci.
Miałem nieotwierający się frunk, o czym natychmiast zaraportowałem w YT.
Miałem nierówną kłapę bagażnika oraz tylne łampy na różnych poziomach,
grzechotanie plastyku w słupku B po stronie pasażera
Skrzyp zawiasów tylnego prawego fotela.
Regulacja zamków drzwi była do poprawy.
Kierunkowskaz faktycznie jest dziwny: czasami działa a ja nie słyszę klikania, tylko na ekranie widać, a czasami faktycznie wymaga bardziej zdecydowanego naciśnięcia. Zapomniałem zgłosić.
Jakby nie odprysk szyby - nie pojechałem by do serwisu.
Po pierwszej poprawie poprawili słupek B, kłapę bagażnika i regulację drzwi. Nie poprawili zawiasów tylnej kanapy (taśmę dali z nie pomogło), za blisko ustawili kłapę bagażnika i zdarł się lakier, po wymianie szyby gwizd/świst wiatru od 60 km/h w górę zaciął drażnić.
Dlatego ponownie pojechałem i po rekrutacji dodatkowych ludzi poprawiło się podejście - pojawiła się procedura przyjęcia i oddania samochodu że wskazaniem wszystkich wad/uwag.
Na razie wszystko o co mi chodziło- poprawili. Na lakier dali zaprawkę. Żadnych dźwięków nie słychać, uszczelki drzwi zostały wymienione, zawiasy tylnej kanapy również.
Jakby mobilny serwis działał - było by to zrobione u mnie w garażu.
Nadal mam frajdę z samochodu.
PS: linku polecającego nie usuwam. Dla mnie to rodzinny samochód o sportowych osiągach który daje mi frajdę jako gadżetiażu i spełnia moję marzenie...
 
Last edited:

Bronek

Pionier e-mobilności

Michał spod Krakowa

Pionier e-mobilności
Myślisz, że jestem rozgoryczony i chciałem publicznie wylać swoje żale, ale jesteś w błędzie. Ja nie jestem w sporze z producentem. Większość problemów rozwiązałem sobie sam. Czekam tylko od 6 tygodni na Serwis Mobilny, chociaż już go nie potrzebuję, ale pewnie i tak nigdy nie przyjedzie.

Zdajesz sobie sprawę z tego, że ta dyskusja nie ma już większego sensu. Ja piszę o jakości Ty o zadowoleniu. Ty powołujesz się na ankiety, mówiąc, że większość wskazuje na zadowolenie klientów, jak daję Cie inne, to Ty mówisz, że są złe albo za stare, a konkretne przypadki oceniasz jako incydenty. Już znam Twój punkt widzenia.


Nie da się ująć w statystykach problemów, których nikt nigdy nie znalazł. Dlatego odwołuję się do opinii właścicieli.
Bardzo dobry przykład takiego podejścia (ten niestety z 2019) jest tutaj:
gdzie mimo niedoskonałości konsumenckich ocen, wnioski są klarowne i trudne do podważenia. W przeciwieństwie do wspomnianego badania JDPower, gdzie "najlepsze" są Dodge, Kia i Chevrolet, a "najgorsze" Audi, Land Rover i Tesla 🤦‍♂️
 
Czy stosujecie podkładki w czasie wymiany, np. kół na podnośniku?
Podobno łatwo można uszkodzić lakier, podwozie i baterię.
Ja nie, bo zmieniam opony na stacji, która ma duży podnośnik na cztery punkty naraz. One mają to już "wbudowane".

Tesla produkuje TM3 od początku 2017, a pozostałe modele prawie od dekady, jak można w tej sytuacji zrozumieć wysyp fabrycznych wad po takim czasie?
Na przełomie 2020/2021 się spieszyli i znowu są ponoć problemy. W 2019 i 2020 było cicho o lakierze.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Nie wiem ale jakos nic więcej o czym napiałem nie widzę lub Nie Chcę Widzieć? Dał bym komuś do oceny, ale otworzy mi oczy będę miał niespokojny sen.
Ale faktycznie te wady u Autora wątku są poważne w wiekszosci i nic ich nie tlumaczy, oprócz tych map (tu mam inne zdanie, bardziej tolerancyjne bo przeżylem z 50 aktualizacji i widzę KOLOSALNY postęp od 2019r ) , cierpliwości
 

krzyss

Pionier e-mobilności
Ja podpisałem na tablecie, bo minutowe obejście auta ujawniło na nim 4 koła i generalnie ok. A potem przez 2h notowałem po kolei wszystko, na koniec porobiłem zdjęcia i oddałem im listę, powiedzieli bym sobie cyknął jej zdjęcie. Mam nadzieję że jej nie zgubili, ale było dla mnie zaskoczeniem, że to ja muszę za nimi łazić po naprawy, a nie że oni mnie będą o nie ścigali.
A ja sie nie odzywalem, i zadzwonili do mnie sami z serwisu ze maja kartke ale czy moge zrobic zgloszenie przez apke. Nie mialem jeszcze czasu.
 

gim-kg

Pionier e-mobilności
Supczinskib napisałeś, że przed zakupem miałeś świadomość, że samochód nie jest pozbawiony wad. Jakość lakieru Tesli jest szeroko opisywana i nie wiem czego się spodziewałeś. Jakość wykonania też jest szeroko opisywana, ale nie odbiega daleko od obecnie produkowanych samochodów tego segmentu szczególnie w markach które nie muszą zabiegać o klienta. Wiem, że wcześniej miałeś Citroena. Przez moje ręce przewinęło się kilkanaście Citroenów w tym dwa nowe z salonu. Jakość wykonania jest zdecydowanie lepsza, ale oni walczą o klienta i ze stereotypem samochodów na „F”. Potem miałem 4 letnią przygodę z Mercedesem C-klasą. Wykończenie mogę śmiało porównać do Tesli i powiem ci, że nie odbiega za bardzo. Trzeszczące plastiki, krzywo spasowane listwy, szumy wiatru na drzwiach słyszalne w środku, tak jakby szyba była uchylona, krzywo spasowane lampy, skrzypiąca kolumna kierownicy czy pedał gazu to standard. A mówimy tu o Mercedesie - marce premium. Serwis który nawet nie wie jak zdemontować wycieraczki, albo kamerę od wideorejestratora z AliExpress traktuje jak oryginalną z którą jakimś cudem komputer diagnostyczny nie chce się połączyć.
Nie chcę bronić Tesli, bo sam ma kilka elementów do poprawienia które zauważyłem w czasie odbioru, oraz w czasie powrotu do domu. Do serwisu mam dwa razy dalej niż ty. Zgłosiłem to do nich mailowo, dzwonili, aby umówić się na poprawki. Rozumiem twoją flustrację ale jest gwarancja, rękojmia i usterki trzeba zgłaszać. Parujące lampy to standard. W Mercedesie parowały przednie, montowali jakieś oszuszacze które trzeba było wymieniać co kilka miesięcy. Oczywiście robili to na gwarancji, ale trzeba było jeździć na serwis. Co będzie po zakończeniu gwarancji? Wyblaknięte listwy na dachu - wg nich to wina chemii z myjni. Mapy nawigacji - fakt, rocznikowo z czasu odbioru samochodu, ale praktycznie już nieaktualne. Nie wspominając o tym że samochód miał być ze skrzynią biegów 9 biegową a był z 7 biegową. Przypominam, mówię tutaj o Mercedesie, marce premium.
Uszkodzenia felg, czy plastików we wnętrzu z reguły powstają w czasie transportu. Tego ja obawiałem się najbardziej, bo „jestem z branży” i wiem jak to wygląda. Przykro to mówić ale przed tobą twoim samochodem pewnie jeździło nawet 20 osób i nikt się nim nie przejmował. W innych markach takie usterki są wychwycone przez dilera i usuwane przed wydaniem klientowi. W Tesli wygląda to inaczej, ale składając zamówienie, w zupełnie innej formie niż zazwyczaj, można było się z tym liczyć. Dlatego ważne było obejrzenie samochodu przed odbiorem i zgłoszenie wszystkich usterek. Nie wymienianie felg na jakieś inne z samochodu demo. Co do lakieru z progów to uważam, że sprawa jest rozwojowa i będzie załatwiona w ramach gwarancji. Jeżeli nie, to jest jeszcze rękojmia sprzedawcy. Kładzenie się na ziemi i oglądanie lakieru z innej perspektywy to przesada. To nie Bentley. Ochłoń trochę, zgłoś usterki i poczekaj. To młoda firma, technologicznie poszli bardzo do przodu, brakuje im jeszcze logistyki i jakości wykonania, ale dajmy im szanse. Każda firma ma jakieś wpadki.
Na zakończenie pozwól, że zacytuję jednego z użytkowników Tesli:
”Zostawię tutaj coś od siebie dla niezdecydowanych. Dzisiaj mija tydzień jak odebrałem auto. Przejechałem nim niecałe 1000 kilometrów i powiem tak, nigdy w życiu nie przesiądę się w coś co ma silnik spalinowy. Wołami nikt mnie do takiego samochodu nie zaciągnie. Oczywiście mam drobne problemy. Jedne z drzwi wymagają użycia większej siły, aby się zamknęły. Gniazdo ładowarki nie daje się ręcznie otworzyć. Ale nawet jakbym miał do tego samochodu wsiadać przez bagażnik, a gniazdo ładowarki otwierać łomem to nie ma szans, abym je zmienił na benzynę lub diesla. Poza tym dzisiaj zadzwonił pan z Tesli i powiedział, że przyjadą do mnie do domy i usuną usterki. Tak, Serwis Tesli przyjedzie do mnie, a nie ja do nich. Przedtem jeździłem Citroenem C5 i co z tego, że Serwis miałem na miejscu, skoro musiałem zawieźć im auto i czekać kilka godzin lub wracać komunikacją miejską do domu i jechać z powrotem po odbiór. Pół dnia w plecy.”
Mam nadzieję, że wiesz kto to napisał.
 

gim-kg

Pionier e-mobilności
Niemcy masowo pozbywają się nowych TM3 kilka miesięcy po zakupie, to daje do myślenia.
Gdybyś mógł kupić samochód z dopłatą rządową i za pół roku go sprzedać drożej niż kupiłeś, aby kupić kolejny z dopłatą rządową to byś tak nie zrobił?
 
Top