Mam TM3 od grudnia, zrobiłem do tej pory 9000 km i nie widzę problemów, o których piszesz. Może dlatego, że nie umiem ich znaleźć.
Tak sobie myślę, że gdyby to naprawdę był systemowy błąd, to chyba najszybciej wyszedłby na rynku Norweskim/Szwedzkim, bo jak ktoś raz był w w tych krajach zimą, to wie, że nasza sól na drogach to nic w porównaniu z ich żwirem

5 lat temu kiedy szukałem auta rozważałem zakup ze Szwecji ale jedną z rzeczy, które mnie odstraszyły, były właśnie standardowo obite progi - tam to jest normą.
Jeśli to co piszesz jest prawdą i TM3 jest skazana na odpadanie lakieru na progach, to pierwsze miejsca w którym spodziewałby się o tym usłyszeć pochodziło by właśnie z Norwegii, np. na forum, które obserwuje albo od Bjorna Nailanda.
Na wstępie zaznaczę, że niestety poniżej będę trochę umniejszał Twoje problemy, bo moim zdaniem nie są takie straszę jak opisujesz i prędzej czy później zostały by naprawione. Nie uważam, że to są rzeczy, które nawet jeśli występowałyby w każdym, dosłownie każdym egzemplarzu Tesli Model 3, to odwiodły by mnie od zakupu tego auta, bo nigdy w życiu nie byłem tak zadowolony z zakupu czegokolwiek.
Naprawdę rozumiem Twój ból, bo sam w tym nowiutkim aucie miałem problemy z akumulatorem 12v w zimowe mrozy. Trzy razy przychodziłem do auta i nie mogłem go nawet otworzyć i trzy razy nie mogli tego naprawić. A to nie było złe spasowanie albo słaby lakier, tylko autem naprawdę nie dało się jeździć. Rozumiem, że gdybym nie mieszkał w Warszawie to byłoby znacznie trudniej, bo nie mógłbym podrzucić/odebrać auta w parę chwil. Jednak prawda jest taka, że cel na tym etapie jest jasny - więcej EV na drogach, a ten cel naprawdę uświęca środki.
Tu przechodzę do tłumaczenia dlaczego wielu fanów Tesli patrzy na wady tych samochodów przez różowe okulary - wynika to z kilku aspektów, które opiszę na swoim przykładzie:
1. Chce aby świat zmieniał się na lepsze! Uważam, że EV to jedna z tych zmian i jestem w stanie poświęcić swoje pieniądze, czas, dobre samopoczucie, żeby zmierzać w tym kierunku. To jest też powód dla którego nie jem i nie używam produktów pochodzenia zwierzęcego - nie dlatego, że jest łatwo, tylko dlatego żeby w przyszłości łatwiej było innym.
2. Świat niestety jest tak zbudowany, że obecnie >90% ludzi myśli, że mój samochód jest głupi i że EV nie ma szansy na rynku, bo:
* za mały zasięg,
* nie ma gdzie ładować,
* nie ma gdzie utylizować baterii,
* baterie to śmierć małych dzieci w Afryce,
* tak naprawdę to żadna ekologia, bo "prunt z wungla", a i bateria to potrzebuje tyle CO2, że to nigdy się nie zwróci,
* a że się palą te EV, nie to co ICE...
* no i ta Tesla słabo wykonana, bo lakier słaby, a w środku to badziwe jakieś, piszczy skrzypi itp.
, i milion innych powodów jeszcze, żeby tylko usprawiedliwić dlaczego im nie jest po drodze do EV i dlaczego jednak kupili VW 2.0 TDI, który truje nas wszystkich.
Ale jak już ktoś wsiądzie do tej mojej strasznej Tesli Model 3, to w 100% przypadków słyszę, że ktoś myślał, że to jest słabiej wykonane w środku i na zewnątrz, bo takich opinii się naczytał/słyszał.
Dlaczego? Bo to że Tesla jest słabo wykonana będzie się klikać na Onet/WP/TVPinfo, a to że jest dobrze wykonana nie będzie się klikać, więc na ten pierwszy temat ktoś napisze, a na drugi już nie... Nawet jeśli Tesla byłaby najlepiej wykonanym autem na świecie, to i tak obiegowa opinia byłaby taka, że jest słaba, bo to się klika. Niestety ludzie najchętniej klikają artykuły walidujace ich przekonania, a a nie prawdziwe i to tworzy skrzywione postrzeganie rzeczywistości.
3. Kiedy gdzieś, w jakimś garażu w PL spaliło się jakieś auto, to obiegowa opinia poszła, że to spalił się EV albo HEV i tak zaczęła się gehenna właścicieli EV o zamontowanie gniazda ładowania w garażu. Teraz nawet mimo tego, że pokazujesz tym durniom ze wspólnot prawdę, to i tak odmawiają montażu punktów ładowania w garażu, bo się boją. Tutaj na forum znajdziesz całą dyskusje na ten temat, a sam "na ładowarce" spotkałem już 3 osoby z tym samym problemem. To bardzo dobrze pokazuje jak jedno zdarzenie może być przełożone na całą klasę samochodów i spowodować zmniejszenie tempa adopcji EV na świecie.
4. Kiedy widzę VW/Skodę/Seata 2.0 TDI, to zastanawia mnie jakim trzeba być człowiekiem żeby wyciągnąć z kieszeni pieniądze i zapłacić komuś za takie auto, kiedy każdy na świecie powinien wiedzieć jaki to silnik i jak bardzo jego producent oszukiwał nie tylko swoich klientów, ale też wszystkich ludzi stojących za nim w korku. Dlatego sam nie kupię nigdy żadnego auta produkowanego przez grupę VW, bo uważam, że oszustwo przez nich stosowane było systemowe i wiedział o nim każdy wysoko postawiony manager w tej firmie. Nawet gdyby mieli najlepsze EV, najdokładniejsze spasowanie, najlepszy lakier i oklejone z fabryki progi, to w dupie ich mam - mogą zdechnąć. Dlatego, że za każdym razem jak jadę po mieście i widzę chmurę dymu z rury wydechowej przede mną, to zastanawiam się czy kierowca tego auta cieszy się z lakieru, kiedy ja się tutaj duszę tym smrodem i moje życie się skraca o kolejne minuty/sekundy.
Podsumowując dlatego ja ze swoim dobrze spasowanym egzemplarzem będę się chwalił tak samo mocno, albo i mocniej niż Ty będziesz głośno narzekał na swój. Wynikiem mojego krzyku będzie większa ilość EV w tym cuchnącym starym dieslem kraju, a Twojego krzyku niestety w jakimś procencie większa ilość TDI.