Michał spod Krakowa
Pionier e-mobilności
Gdybyś prowadził motopudelka, gryzł byś rękę, która karmi?chyba za duzo filmikow z zoltymi napisami ogladasz...
Gdybyś prowadził motopudelka, gryzł byś rękę, która karmi?chyba za duzo filmikow z zoltymi napisami ogladasz...
ubawiła mnie ta sentencja, że "(...) bez ostrzeżenia (...)" - hehehhe czyli zanim się spierdzieli to ma ostrzegać? (i dopiero wtedy to jest prawdziwy przypadek);
czyli co? mamy sadzic ze tesla doszla do jakosci tavrii ? czy spadla?A co do kierownic to była to swego czasu popularna przypadłość w Tavriach, mój sąsiad też miał taki przypadek w swoim egzemplarzu.
Na pewno jest jakaś kontrola jakości ale wątpię żeby dokładnie było sprawdzane 100% egzemplarzy. Po przeczytaniu newsu na głównej elektrowozu nasuwa mi się jedną możliwość (oczywiście jeśli to rzeczywiście nie był fake) - w fabryce został nałożony klej ale ktoś zapomniał o nakrętce. W takiej sytuacji na kierownicy mogło nie być luzu ale przy mocniejszym szarpnięciu klej puścił i kierownica zeszła. Taka wada byłaby trudna do wyłapania przy wyrywkowej kontroli.czyli co? mamy sadzic ze tesla doszla do jakosci tavrii ? czy spadla?
bo to ze takie rzeczy sie zdarzaja nie mozna tlumaczyc jako "wypadku przy pracy" - nie ma tam zadnej kontroli jakosci?
Klej jest na gwincie śruby, nie na sworzniu kolumny kierownicy.w fabryce został nałożony klej ale ktoś zapomniał o nakrętce