[Tesla Model 3 HL LR] Drgania kierownicy przy ok. 120 km/h - czyżby masowy problem?

aadam75

Zadomawiam się
Jestem też z 3city i w tym tygodniu będę zamawiał 3 w wersji LR AWD na 18". Jak coś ustalicie to się podzielcie obserwacjami, koniecznie.
W Gdańsku przy jazdach testowych białą RWD na 18 w marcu, czułem też mrowienie na kierownicy ok 120km/h jadąc w stronę Elbląga S7.
Dam znać jak odbiorę co u mnie w tym temacie będzie. Trochę się niepokoję tymi opisami.
 

eugtor

Posiadacz elektryka
Dziś odebrałem TM3H LR i od razu zrobiłem trasę 180 km. Nie zauważyłem "niepokojących" wibracji (może dlatego że nie mam innego elektryka do porównania). Koła napompowane do 3.1, jechałem w zakresie od 90 do 190 (wiem, wiem, ale to tylko krótkie odcinki gdy nie było innych samochodów obok). Odczuwalne wibracje pojawia się dopiero po 180 km/h, idą po podłodze pod pedałami oraz pod lewą stopą (tu mi wydaję najbardziej wibruje). Także uważam że występujące w moim samochodzie wibracji są normalne i są przekazywane od nawierzchni.
Mam tylko jedno pytanie - czy ktoś testował ze zdemontowanymi chlapaczami? Bo podejrzewam że one też mogą wibrować na wyższych prędkościach :unsure:
 

sabrez

Zadomawiam się
Dziś odebrałem TM3H LR i od razu zrobiłem trasę 180 km. Nie zauważyłem "niepokojących" wibracji (może dlatego że nie mam innego elektryka do porównania). Koła napompowane do 3.1, jechałem w zakresie od 90 do 190 (wiem, wiem, ale to tylko krótkie odcinki gdy nie było innych samochodów obok). Odczuwalne wibracje pojawia się dopiero po 180 km/h, idą po podłodze pod pedałami oraz pod lewą stopą (tu mi wydaję najbardziej wibruje). Także uważam że występujące w moim samochodzie wibracji są normalne i są przekazywane od nawierzchni.
Mam tylko jedno pytanie - czy ktoś testował ze zdemontowanymi chlapaczami? Bo podejrzewam że one też mogą wibrować na wyższych prędkościach :unsure:
Jak masz oryginalne "szufelki", które w założeniu miały być elastyczne i gumowe. To sprawdź, czy masz przykręconą śrubkę od spodu. bo one się powinny trzymać na 2x w nadkolu i trzecia od spodu - schowana pod taką klapką. Chlapacz/saperka ma takie ucho, które się wkłada w otwór (zaślepiony klapką) w podłodze i tam przykręca. Ja miałem nie przykręcone - i dyndało to na lewo i prawo... wymieniłem toto na coś ładniejszego i bardziej dopasowanego. I odpowiadając na pytanie - jeździłem z, bez i z innymi - i nie zaobserwowałem różnicy poza taką, ze jak zjeżdżałem z krawężnika - to haczyłem tym oryginałem.
 

jarqu

Zadomawiam się
Dziś odebrałem TM3H LR i od razu zrobiłem trasę 180 km. Nie zauważyłem "niepokojących" wibracji (może dlatego że nie mam innego elektryka do porównania). Koła napompowane do 3.1, jechałem w zakresie od 90 do 190 (wiem, wiem, ale to tylko krótkie odcinki gdy nie było innych samochodów obok). Odczuwalne wibracje pojawia się dopiero po 180 km/h, idą po podłodze pod pedałami oraz pod lewą stopą (tu mi wydaję najbardziej wibruje). Także uważam że występujące w moim samochodzie wibracji są normalne i są przekazywane od nawierzchni.
Mam tylko jedno pytanie - czy ktoś testował ze zdemontowanymi chlapaczami? Bo podejrzewam że one też mogą wibrować na wyższych prędkościach :unsure:
Tak ja testowałem i to jest bez różnicy, auto miałem wydane bez tych beznadziejnych chlapaczy bo wtedy przy pierwszych egzemplarzach jeszcze ich nie mieli i dostałem je później.
 

Jeffero

Zadomawiam się
3 LR odebrany 31.05, mocne drgania kierownicy, wibracje w fotelu i podłodze. Zaczynało się przy 80km/h, przy 130-140km/h było najgorzej, powyżej 160km/h trochę słabiej. Jechałem z Warszawy do Szczecina od razu po odbiorze i już byłem zirytowany jak mocno mi wytrzęsło łydki i pośladki, nawet w zagłówku coś czułem. Wrażenia jak w mojej 15 letniej Insigni po zmianie opon na tanie letnie chińczyki ze złym wyważeniem.

Miałem już jechać na wulkanizacje, ale finalnie wolałem żeby Tesla sama stwierdziła co tu trzeba zrobić. Byłem w punkcie Tesli Berlin Reinickendorf, gdzie wyważyli mi koła. Śmiesznie że zarówno oddając na serwis, jak i przy odbiorze, gość z recepcji mi powtarzał, że mają informacje z centrali, że po miesiącu na statku to jest spodziewane i opony się po czasie ułożą. Gdy powiedziałem, że na liczniku mam już 1k km, to pomyślał chwilę i bez przekonania powiedział, że to "układanie" trwa przez 1-2k km. Brzmiało to w każdym razie, jakbym nie był pierwszy i ludzie wracali z tym problemem.

Mimo wszystko, jestem zadowolony. Różnica jest duża, teraz faktycznie można to nazwać "mrowieniem", a nie biciem. Wydaje mi się też, że szum powietrza przy wyższych prędkościach jest bardziej ciągły, wcześniej był takim harmonicznym biciem - ale nie jestem pewny w 100%, może wiatr był inny. Jedzie się też "gładziej" - większość trasy Szczecin -> Berlin jest z dziwnej jezdni, jakby złożonej z płyt, i niezależnie od auta będziemy trochę podskakiwać co chwilę. Po tym wyważeniu o wiele mniej czułem te wyboje. Tak że aktualnie faktycznie jest to dla mnie taki "feedback" drogi wyczuwalny na kierownicy, nie trzęsie mi już dupą i łydkami. Dalej nie jest to taki brak wibracji, jakiego spodziewałem się po elektryku, ale nie mam dużego porównaniu - obecny poziom jestem w stanie spokojnie zaakceptować. Mimo wszystko, gdyby ktoś ze Szczecina, kto nie ma żadnych wibracji, albo ma duże, chciał się spotkać na porównanie, to chętnie bym to sprawdził.

To co jeszcze zaobserowowałem, szczególnie przed tym wyważeniem, to że wibracje rosły gdy przy największych objawach (130-140km/h) puszczałem "gaz" i wchodziło regeneracyjne wyhamowywanie. Wtedy kierownica jeszcze bardziej chodziła na boki. Kiedyś w Insignii jakoś źle zamontowali mi tarcze hamulcowe, w efekcie czego po kilku trasach były wygięte, przepalone i do kolejnej wymiany, i wtedy przy hamowaniu trzęsło kierownicą w podobny sposób, tylko 3 razy mocniej. No ale przy Teslowej rekuperacji nie biorą udziału hamulce, więc może jakieś ramię silniczka, który oddaje moc do baterii jest źle zamontowane i powodu te wibracje? Nie znam się jednak na tym kompletnie, to tylko luźne przemyślenia.

Screenshot_20240607-111723.png
 

Jozin von Bazin

Posiadacz elektryka
3 ma bardzo specyficzne zawieszenie. Testowałem z zeszłym tygodniu 3 i wibracji nie było, miesiąc wcześniej miałem jazdę próbną inną 3 i wibracje były.
Większość aut, ich zawieszenia wycinają część informacji z drogi całkowicie, część zostaje. W 3 jest tak jakby czuć więcej tych informacji, ale są one wytłumione, niedokuczliwe. Specjalnie zwracałem uwagę na podłoże po jakim jadę i tam gdzie asfalt był idealny ( co się zdarza rzadko :) ) informacji z drogi nie było żadnych, auto płynęło. Jak tylko pojawiły się jakieś niedoskonałości na drodze od razy były przekazywane, tylko tak jak pisałem wcześniej nie powoduje to dyskomfortu.
Poprzednia 3 była jak taczka, każdy kamyczek było czuć i było to nieprzyjemne, w Highland tak jakby na to filtr nałożyli, czuć, ale nie jest to nieprzyjemnie, bardziej gumowo :)
 
Top