Nie wiem czy jest sens dyskutować, zamiast podać konkretne argumenty do dyskusji włącza się agresja
Tak nie wygląda rzeczowa dyskusja. Fakty i dane.
Jeszcze raz wytłumaczę, ważne jest podawanie ile auto zużywa w trasie a nie ile schodzi energii na liczniku.
Nie interesuje mnie ile kosztuje prąd, i tak muszę jeździć a koszty jazdy są śmiesznie niskie.
Interesuje mnie za to jak daleko zajadę elektrykiem.
Różnica którą widzicie na licznikach prądu(zużyte do ładowania) a tym co pokazuje EV jest spowodowane tym że nawet w czasie spoczynku, jakikolwiek EV zużywa energię(straty na ładowanie czy pracę sprzętu) czy tego chcemy czy nie.
Nie oznacza to, że auto zużywa więcej energii w trasie!
Tesla nie jest pod tym względem oszczędna, bo stawia komfort jazdy i kondycjonowanie baterii ponad zmniejszenie zużycia w trybie stacjonarnym.
Mało tego, są marki które grzeją baterię przed szybkim ładowaniem i te które DOPIERO grzeją się podczas ładowania DC.
Pytanie co woli użytkownik, niższe zużycie w trasie i czekanie godziny na ładowanie, czy lekko zwiększony pobór mocy dla bardzo szybkiego ładowania.