Lekko odświeżam temat, bo zaczęło mnie drażnić powietrze na zewnątrz (smrody okrutne i we Wrocku i miejscowościach w Kotlinie Kłodzkiej) i zachciało mi się opcji w wentylacji:
auto 21 C i obieg zamknięty ... efekty piorunujące: zaparowane auto całe w ciągu 3 sekund. Zwykle jeżdżę sam, bez wody w aucie (typu mokre kurtki czy szmatki)
PACJENT: TM3P marzec 2022 (pewnie chinol), stoi na zewnątrz, podłączony na kablu AC, jeździ w koło komina w przedziale 40-80%
1. wtorek 09.01 serwis w Ząbkach
a) NOWE filtry Teslę zamontowane
b) wymieniony kompresor klimy (załączam obrazek z info serwisu)
2. środa 10.01 podróż na narty
a) ręcznie włączona klima (A/C na niebiesko) i nadmuch na 11 ustawiony przy zamkniętym obiegu - 2-5 minut para odpuszcza na przedniej szybie, boczne pozostają zaparowane jedynie część ich powierzchni odparowuje przy ustawieniu nadmuchu na kierowcę/pasażera
b) przy tych mrozach (było od -12 do -17 chwilami) i ok. 2 godzinnej jeździe z Wro na narty te boczne mgiełki - zamarzły
tu zdjęcie z powrotu po serwisie, okolice Sieradza, po ładowaniu w Lućmierzu
a tu u celu podróży dnia następnego - te ślady przy lusterku to drapanie zamarzniętej warstwy
jestem wybrańcem, czy ktoś już miał podobnie?