Wróciłem moją TMY z wycieczki Lbn > (Rzeszów, Kraków, Kato, Brno) > Wiedeń > Praga > Szklarska > (Kato, Kraków, Rzeszów) > Lbn, 2090km zrobione, ładowanie tylko na SuC (darmowe) plus hotel, bo w Szklarskiej średnio z czymś innym, ale nie musiałem tam się ładować, dałbym radę dojechać do Wrocławia.
Minusy:
- Ładowarka Katowice zapchana, musiałem czekać 20min, nie mam pojęcia po co się ludzie ładują po 45+ min... W obie strony. Plus ten transport medyczny...
- SuC w Polsce vs Czechy/Austria to przepaść... zwiedziłem południowe SuC'e w PL, to są zazwyczaj dwa słupki, 4 miejsca, zawsze zapchane. Obok zazwyczaj jakiś greenway, czy orlen, więc dla śpieszących się jest gdzie się naładować. Za granicą 8 słupków, zawsze coś wolnego, raz zdarzyło mi się sharować z kimś moc.
- SuC w PL mają dziwne lokalizacje... przy hotelach na wygwizdowiu, z dala od zjazdów, na płatnych parkingach itd... tak jakby nikt tego nie miał nigdy używać w trasie - te SuC w Czechach/Austrii są normalnie w centrum (na parkingach publicznych centrum handlowego) lub blisko tras na stacjach benzynowych. Tak jakby te nasze SuCe były sponsorowane przez prywatne hotele itd.
Plusy:
- komfort jazdy po drogach szybkiego ruchu/autostradach luksus - doszedł mi obciążnik do kierownicy - z nim to ogólnie jest już bajka
- zawsze jest się gdzie naładować, planując trasę używałem ABRP - trochę trzeba pogrzebać w ustawieniach, ale wyliczała % baterii wcześniej od Tesli (tz tesla pokazywała np 150km do ładowarki i 35%, a ABRP 32%, sprawdzało się to co przewidywał ABRP)
- autopilot (ten najuboższy) w zupełności wystarcza... zbyt dynamicznie jest na autostradach w PL, żeby automatyczna zmiana pasa zadziałała, chyba, że ktoś w nocy podróżuje, ale wtedy można cisnąć lewym non stop.
- brak zmęczenia z jazdy - nie wpatrujesz się jak głupi w poprzedzający samochód i nie korygujesz o 1 stopień toru jazdy kierownicą cały czas
Ogólnie w porównaniu do spalinówki nic się w mojej trasie nie zmieniło, tylko to, że muszę wybierać "stacje tankowania" bardziej wybiórczo, niż jak w przypadku benzyniaka - co jest pod ręką. I tak stawałem częściej, bo wiecie jak to z kobietami i dziećmi
. Czasem przerwa na
Powrót z gór mnie bardzo zdziwił... naładowany do 100% zaczynałem w Szkarskiej, dojazd do Wrocławia na ~90%, samochód ładował się zauważalnie - trasa z górki i skakała bateria z 95-96-97-96-97 itd.
Bagażnik - a raczej dwa + to co w podłodze... zabrać można bardzo dużo, 4 walizki "samolotowe" zmieszczą się spokojnie i jeszcze mamy masę dodatkowego miejsca.
View attachment 10608View attachment 10609