Tradycja w PL..."blichtr i marketingowy wizerunek"... nikt nie kupuje aut dla siebie, tylko dla sąsiada, ew chyba zazdrosnych spojrzeń pod Kościołem w niedzielę... Ja naprawdę nie wiem skąd to przekonanie, że niemieckie marki to jakiś blichtr i wizerunek... marzenia i sny o kolejnym BMW "cygan ediszion" z chromami, kolejnym Ałdi ku coś tam, albo eres w awancie, czy kolejna gwiazda, wersja biskupia "VIP++++", ewentualnie nieśmiertelnym passeratti w djeslu dla Kowalskiego... te auta to taki blichtr, że nie wiem, czy się śmiać, czy płakać... i ten "blichtr" się ciągnie przez lata od nowości... do kilkunastu lat, gdy stary sztrucel po kilku dzwonach, dalej budzi "zazdrość" pod remizą... Taki kraj chyba, wszyscy mają te same "sny o potędze", te same marzenia motoryzacyjne...W sumie inne marki posiadają lepszy blichtr i marketingowy wizerunek czym kuszą potencjalnych klientów ;-)
Last edited: