Zastanawiam się nad zwiększeniem mocy instalacji, ale..

Cav

Pionier e-mobilności
Mówią o mocy zainstalowanej, bez podania szczegółowej definicji.
Jak to za pis - dziura w przepisach, stąd różne interpretacje i tego typu "prawo powielaczowe".
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Z tego co mi mówiono, to jak pisałem decyduje moc maksymalna instalacji, czyli ile ona jest w stanie realnie jej przekazać do sieci,/magazynu.
Czyli jak pisalem, "najsłabsze ogniwo", tym samym paneli może być nawet i 30kw ale jak falownik ma 10 to instalacja ma 10 kW, bo tyle z niej realnie jest w stanie wyjść.
Odwrotnie np 7 kwp paneli i falownik 10kW to podajemy te 7 kW a nie 10.
 

Cav

Pionier e-mobilności
Czytaj ze zrozmieniem - to co podałeś to właśnie nie jest żadne źródło, tylko działanie prawa powielaczowego o którym była mowa.
Czyli takiego, w którym to urzędnik sam sobie, bez delegacji ustawowej, interpretuje niejasne przepisy tak, żeby JEMU pasowały.
 

Kuba K.

Posiadacz elektryka
Czytaj ze zrozmieniem - to co podałeś to właśnie nie jest żadne źródło, tylko działanie prawa powielaczowego o którym była mowa.
Czyli takiego, w którym to urzędnik sam sobie, bez delegacji ustawowej, interpretuje niejasne przepisy tak, żeby JEMU pasowały.
Już widze jak urzędnik interpretując przepisy wystąpi po stronie prosumenta 😂. Szybciej mając 5kW na dachu i falownik 12kW dowala 30%.
 

Cav

Pionier e-mobilności
Dokładnie o to chodzi - żeby urzędnik NIE MIAŁ możliwość interpretacji.
Przepisy powinni być jasne i zawierać definicje terminów kórych używają.
 

Kuba K.

Posiadacz elektryka
Dokładnie o to chodzi - żeby urzędnik NIE MIAŁ możliwość interpretacji.
Przepisy powinni być jasne i zawierać definicje terminów kórych używają.
Gratuluje idealistycznego podejścia do świata.
Po pierwsze parafrazując prawa murphiego, jezeli uważasz zapis za czytelny i mający wyłącznie jedno znaczenie, zaraz znajdzie sie ktoś kto zrozumie go zupełnie inaczej.
Po drugie wtedy przepisy stają się nieludzkie i niemożliwe do zrozumienia przez przeciętnego Kowalskiego, który przecież „swój rozum ma”
 

Cav

Pionier e-mobilności
To nie jest podejście - takie są wymogi wobec tworzenia prawa, zwłaszcza w krajach cywilizowanych
A ja po postu uważam, że tak powinno być wszędzie.
Jeśli pytasz czy wierzę, iż jest to możliwe przy tej władzy, to oczywiście nie.
 

Kuba K.

Posiadacz elektryka
W pros
To nie jest podejście - takie są wymogi wobec tworzenia prawa, zwłaszcza w krajach cywilizowanych
A ja po postu uważam, że tak powinno być wszędzie.
Jeśli pytasz czy wierzę, iż jest to możliwe przy tej władzy, to oczywiście nie.
W prostszych, bardziej mierzalnych domenach, w sprawach znacznie bardziej doprecyzowanych okazuje się ze interpretacje potrafią zaskoczyć.
Niezależnie od władzy taka jest natura ludzka, ze widząc to samo mamy na myśli coś trochę inaczej
 

Cav

Pionier e-mobilności
Ok, ale tu chodzi tylko o to, żeby nie posługiwać się terminem, którego definicji W OGÓLE nie napisano.
 
Top