Paweł P

Nowy na Forum
Nie pamiętasz pewnie radia Wolna Europa a próbujesz mówić o talerzach satelitarnych bo teraz one gustownie źle wyglądają a to była jedyna droga aby poczuć, posłuchać zobaczyć innego świata niż najlepszego z TVP 1 lub TVP 2 czyli socjalizmu... Jeszcze może zaliczymy tu "pająki" skrętki RJ , przez okno miedzy blokami :) i można powiedzieć nie stać cię na starlinka to masz zakaz internetu.... (w latach 90 to chyba marna nadzieja na starlinka....)

To, że człowiek nie jest doskonały ale próbuje sobie radzić jakoś - czasami lepiej czasami gorzej powoduje postęp. Przecież po spaleniu się 3 elektryków powinni wszytkom zakazać bo są niedoskonałe. Powinno zauważać się problemy i je normować i pewnie doczekamy czasu kiedy przy każdym parkingu będą słupki w prostej linii i w dodatku takie same, gustowne i każdy będzie mógł się podłączyć ale pewnie wtedy też znajdą się specjaliści od ładowania przez okno... To jak z myciem auta pod domem - jedni myją bo po prostu lubią, inni bo myślą że jest taniej a i tak jest to zakazane i co zrobisz? Zabrać im auta czy dom bo ich nie stać na mycie w myjni ....
Mieszkam w kamienicy, planuję w przyszłości zakup elektryka, ale kable puszczane przez okno to nie jest żadne radzenie sobie. To zwykłe chamstwo wobec sąsiadów. Rozumiem jednorazową i awaryjną sytuację, ale to nie może być sposób na stałe ładowanie samochodu. Nie po to robiliśmy remont elewacji żebym teraz puszczał paskudny kabel, wieszał antenę satelitarną itp. Antena jest tu dobrym przykładem, bo mając na uwadze wygląd elewacji zainwestowaliśmy w antenę zbiorczą na dachu. Z ładowaniem auta powinno być podobnie.

Na szczęście mamy już lata 90-te daleko za sobą. Naprawdę nie widziałem od dobrej dekady kogoś kto by mył auto pod blokiem (Bytom, żadna Warszawa czy Kraków), a kolejne miasta podejmują uchwały krajobrazowe żeby uporać się z bylejakością w przestrzeni publicznej. Nie wracajmy do tego co złe, bo jak ktoś się przyzwyczai, że może "za darmo" ładować z gniazdka w mieszkaniu, to w życiu się nie zgodzi żeby np. z funduszu remontowego stawiać ładowarkę pod blokiem.
 

Robsonics

Posiadacz elektryka
Nie wracajmy do tego co złe, bo jak ktoś się przyzwyczai, że może "za darmo" ładować z gniazdka w mieszkaniu, to w życiu się nie zgodzi żeby np. z funduszu remontowego stawiać ładowarkę pod blokiem.
To jest też druga strona medalu. Niestety wielu naszych krajan ma tę przypadłość, że krzyczą o tym, co im się należy, a narzekają jak mają jakiś obowiązek.
Z jednej strony chciałby taki się ładować pod domem i chciałby, żeby mu wspólnota to umożliwiała, z drugiej jakby wspólnota podjęła uchwałę o budowie ładowarki, ale aby to zrobić wcześniej musiałaby pozyskać środki, a jednocześnie wiązałoby się to z podwyższeniem składki na FR, to taki chcący się ładować "janusz" zaraz zacznie krzyczeć "a dlaczego mam płacić więcej składki"...
 

Ev3

Pionier e-mobilności
Naprawdę jako użytkownik końcowy spodziewałbym się, że mogę zgłosić się np to Tauronu, że na swoim miejscu
Na swoim miejscu możesz wszystko.
Ja tak robię w swoim garażu, na swojej działce.

Tyle że Ty nie piszesz, o swoim miejscu, tylko o jakiejś współwłasności.
Wtedy zaczynają się schody, jak to zwykle ze spółkami.

Ale wszystko jest do ogarnięcia, a że nie za darmo?
Taki sobie sposób mieszkania wybrałeś.
chcę ładowarkę, a oni już sobie ogarną całą procedurę (co mogliby zrobić szybko i łatwo ze względu na skalę), a ja płacę tylko za materiały i samą ładowarkę.
A sprawdzałeś że nie mają takiej usługi?
Zresztą, jak nie oni, to ktoś inny chętnie weźmie za to kasę.

P.S.
Oczywiście marzenia o tym, że nie zapłacisz za robotę, a tylko za same materiały, to jakaś mrzonka.....
Znowu oczekujesz, że ktoś Ci jakieś prezenty będzie robił.
To nie ten ustrój już.....
 
Last edited:

adamusek

Posiadacz elektryka
Pod warunkiem, że:
1. Ładujesz się cały czas (np. nie wyskoczy błąd czy nie będzie jakiejś awarii lub przerwy technicznej)
2. Nie potrzebujesz nagle gdzieś jechać.

Wg mnie stawianie na nocne ładowanie bezpośrednio z gniazdka 230 V na 3 kW jest trochę nieroztropne. Lepiej przede wszystkim ładować się na słupkach 11 kW gdzieś na mieście raz na kilka dni niż ładować się przez noc z gniazdka bez wallboxa.
Chyba ktoś ma 2 auta...
masz racje ale sporo osób ma ładowarki 1f więc u niego nawet na słupku ma 3.6kw
 

Ratt

Posiadacz elektryka
Po pierwsze, wg ustawy można montować wallbox za zgodą zarządu wspólnoty/spółdzielni, ale tylko najsłabsze (ustawa mówi o mocy "poniżej 11 kW"). Czyli popularna "11" wymaga uzyskania zgody wspólnoty/spółdzielni, czyli uchwały zgromadzenia.
Mylisz się. Taka zgoda należy do "czynności zwykłego zarządu" i nie jest do tego potrzebna żadna uchwała zgromadzenia a jedynie zgoda zarządu/prezesa (również w przypadku wspólnot).
 

Przemekc1

Fachowiec
Na swoim miejscu możesz wszystko.
Ja tak robię w swoim garażu, na swojej działce.

Tyle że Ty nie piszesz, o swoim miejscu, tylko o jakiejś współwłasności.
Wtedy zaczynają się schody, jak to zwykle ze spółkami.

Ale wszystko jest do ogarnięcia, a że nie za darmo?
Taki sobie sposób mieszkania wybrałeś.

A sprawdzałeś że nie mają takiej usługi?
Zresztą, jak nie oni, to ktoś inny chętnie weźmie za to kasę.

P.S.
Oczywiście marzenia o tym, że nie zapłacisz za robotę, a tylko za same materiały, to jakaś mrzonka.....
Znowu oczekujesz, że ktoś Ci jakieś prezenty będzie robił.
To nie ten ustrój już.....
Ponownie, to wszystko kwestia perspektywy:
Nie wysyłam zapytań o podłączenie wody do mieszkania
Nie wysyłam zapytań o podłączenie kabli do internetu do mieszkania
Nie wysyłam zapytań o podłączenie prądu do mieszkania
Nie wysyłam zapytań o podłączenie gazu do mieszskania
Nie wysyłam zapytań o podłączenie światła w swojej komórce lokatorskiej
Nie montuję własnej anteny do telewizora, bo to również zostało ogarnięte wspólnie

Po prostu traktujemy, że pewne usługi zapewniane są globalnie i są ustandaryzowane żeby końcowo mieć lepsze otoczenie, bo wyobraź sobie co by się działo gdyby każdy w jednym bloku robił wszystko osobno i na własną rękę. Oczywiście nie jest to na końcu za darmo i każdy mieszkaniec za to płaci w opłatach, a w przypadku firmy energetycznej chociażby w rachunkach za prąd.

Nie rozumiem dlaczego wszystkie te wyżej wymienione usługi jest czymś co traktujemy jako oczywistość, a konieczność pociągnięcia kilkudziesięciu metrów kabla to już nie ma szans gdzie jednocześnie nikogo nie dziwią dopłaty po kilkanaście tysięcy do samochodu/fotowoltaiki/wymiany pieca.
Jeżeli chcemy rzeczywście przejść na elektromobilność globalnie to właśnie posiadanie dostępu do gniazdka, jeżeli to jest tylko fizycznie możliwe, bo oczywiście nie zawsze będzie to jest właśnie taka oczywistość jak dostęp do prądu w mieszaniu, nikt się nad tym nie zastanawia, po prostu jest, nawet niech to będzie moc znacznie mniejsza niż 11kW.
 

Ev3

Pionier e-mobilności
Ponownie, to wszystko kwestia perspektywy:
Nie wysyłam zapytań o podłączenie wody do mieszkania
Nie wysyłam zapytań o podłączenie kabli do internetu do mieszkania
Nie wysyłam zapytań o podłączenie prądu do mieszkania
Nie wysyłam zapytań o podłączenie gazu do mieszskania
Nie wysyłam zapytań o podłączenie światła w swojej komórce lokatorskiej
Nie montuję własnej anteny do telewizora, bo to również zostało ogarnięte wspólnie

Eee tam.
Nie wysyłasz, bo zrobił to Twój developer na etapie budowy bloku.
Normalnie, na swoim jak najbardziej byś wysyłał i często dostawał odpowiedzi odmowne, albo informację że będzie to kosztowało np. kilkadziesiąt tysięcy na każde przyłącze.

Już takie coś płaciłem niedawno.

Jakby developer zapragnął zrobić zawczasu blok z ładowarkami, to też byś nie musiał dzisiaj nic wysyłać.
I są takie miejsca.

To że w Twoim tego nie ma, świadczy tylko o tym, że nikt się tym zawczasu nie zainteresował.
Więc to nadal kwestia Twojego wyboru miejsca do życia.

Po prostu traktujemy, że pewne usługi zapewniane są globalnie i są ustandaryzowane
To że Tobie się coś wydaje, nie oznacza że tak jest.

Nie MY traktujemy, tylko masz kiepskie wyobrażenia o realnym świecie.
W realnym świecie każdy płaci SAM za to co potrzebuje, albo płaci dwa razy więcej za to, że ktoś inny to za niego zrobił (wcześniej) lub zrobi (później) - w przypadku developera, albo dokładania czegoś nowego w starej substancji mieszkaniowej..

żeby końcowo mieć lepsze otoczenie, bo wyobraź sobie co by się działo gdyby każdy w jednym bloku robił wszystko osobno i na własną rękę. Oczywiście nie jest to na końcu za darmo i każdy mieszkaniec za to płaci w opłatach,
Pytałeś o ładowarki kupując mieszkanie w bloku?
 

Przemekc1

Fachowiec
Eee tam.
Nie wysyłasz, bo zrobił to Twój developer na etapie budowy bloku.
Normalnie, na swoim jak najbardziej byś wysyłał i często dostawał odpowiedzi odmowne, albo informację że będzie to kosztowało np. kilkadziesiąt tysięcy na każde przyłącze.

Już takie coś płaciłem niedawno.

Jakby developer zapragnął zrobić zawczasu blok z ładowarkami, to też byś nie musiał dzisiaj nic wysyłać.
I są takie miejsca.

To że w Twoim tego nie ma, świadczy tylko o tym, że nikt się tym zawczasu nie zainteresował.
Więc to nadal kwestia Twojego wyboru miejsca do życia.


To że Tobie się coś wydaje, nie oznacza że tak jest.


Pytałeś o ładowarki kupując mieszkanie w bloku?

Tak, pytałem o ładowarki - nie było w planach i nie dało się dołożyć na tym etapie. Oczywiście dla mnie to była ( i jest nadal) kwestia drugorzędna i mogę dalej jeździć spalinowym. Nie znam nikogo dla którego jednym z głównym kryteriów w wyborze mieszkania była dostępność ładowarki.
Do tego przynajmniej w moim mieście rynek mieszkaniowy jest taki, że jeżeli deweloper nie jest zmuszony do zrobienia czegoś ze względu na przepisy prawne, to "dla dobra mieszkańca" to zwyczajnie tego nie zrobi.

Nie dogadamy się, bo różnimy się w podstawowym założeniu. Jeżeli założenie jest takie, że każdy sobie rzepkę skrobie i ma wybór jakim samochodem chce jeździć, a państwa to nie interesuje, to oczywiście można powiedzieć chcesz człowieku elektryka to kombinuj i jest to na Twojej głowie.

Jeżeli natomiast wychodzimy z założenia, że na poziomie Polski/UE interesuje nas to żeby ludzie przechodzili na elektryki, a docelowo zakazać całkiem samochodów spalinowych, czy to ze względu na ekologię, czy ze względu na gospodarkę i brak dotowania krajów z ropą to już nie zgadzam się z takim podejściem. Łatwo dojdziemy do etapu, że zwyczajnie mnóstwo ludzi oleje ten temat i nie kupi elektryków, a w takim przypadku żadnego zakazu spalinowych nie będzie, bo zwyczajnie ludzie wybiorą rząd, który to oleje.

Jak rozumiem teraz przepisy są już nieco inne i jest łatwiej o taką ładowarkę na etapie budowy - szkoda, że nie pomyślano o tym parę lat temu, bo jak słyszę, że pociągnięcie kabla do miejsca postojowego to jest duży koszt/kłopot dla dewelopera to mnie śmiech ogarnia przy obecnych cenach mieszkań.

Nie MY traktujemy, tylko masz kiepskie wyobrażenia o realnym świecie.
W realnym świecie każdy płaci SAM za to co potrzebuje, albo płaci dwa razy więcej za to, że ktoś inny to za niego zrobił (wcześniej) lub zrobi (później) - w przypadku developera, albo dokładania czegoś nowego w starej substancji mieszkaniowej..
No proszę Cię, o jakim realnym świecie teraz mówisz? Chociażby tu na forum jest mnóstwo ludzi, którzy dostali kilkanaście tysięcy dotacji do kupna samochodu elektrycznego. Mnóstwo dostało kilkanaście tysięcy dotacji do fotowoltaiki czy innych programów wsparcia źródeł niskoemisyjnych. Czym to się niby różni od wsparcia dla instalacji ładowania elektryka we wspólnotach mieszkaniowych?
Fajnie byłoby zrobić jakieś badania na ten temat, ale nie zdziwiłbym się gdyby na pytanie "co skłoni Cię do kupna elektryka, dotacja na samochód czy darmowe załatwienie tematu ładowania (oczywiście potem przy płaceniu prywatnie za prąd)" sporo ludzi odpowiedziało, że to drugie.
Szczerze to sam czekam na podobny program zamiast płacić pełną kwotę i stawiam, że to jest kwestia najbliższych lat aż się coś takiego pojawi.
 
Last edited:
Top