Tesla w wodzie

Bronek

Pionier e-mobilności
Może takie oklejanie to błąd ?
Peszel chroni przed otarciem , załamaniem , są dwa rodzaje - cięte i nie cięte . Z ciętych woda powinna wyciec.
Sam wiele przerabiałem i zawsze te "nie cięte", mnie wkurw ... Nie da rady przepchnąć kostek . Cięte zakłada się na zarobione już kable .Tak jest na ogól.

Ale muszę się zgodzić z jednym, że rozwiazanie haka w Tesli no X, to jakaś lipa konstrukcyjna . !!!

Nie dość że w takiej furze jak mój X to powinien być hak chowany automatycznie , a jest zrobiony po najmniejszej lini oporu itd ...ale i tak jak na nich, to na bogato. Faktem jest że X Plaid to nie ciągnik , niemniej ...
Nie używam go , ale z racji że miałem amerykańskie auta, to sobie zobaczyłem ten swój hak ..
OK normalka w stylu Ameryka i to z tych lepszych . Znam i to działa . Kawał metalu
Tylko ŻE !!
Po wyjęciu dużej kwadratowej płytki zaślepiającej zostaje dziura wokół haka . A tam mamy przestrzeń idąca do przodu idealna dla przemytu np narkotyków w którą naleci wszekie bloto , kurz itp .A nie bardzo ma jak z tego potem wypaść .Woda sobie poradzi , bo nie jest to hermetyczne, ale błoto wyschnie i co.... ?
Nie korzystam z polnych dróg , to nie było tam wiele pyłu , ale jednak mały syf był, pomimo że nie korzystałem z haka. Ciekawe jak to by bylo gdyby auto bylo jak u znanego youtubera z północy USA. Pokazywał w Trójce ile tego nazbierał pod plastikiem Tm3

Oczywiście dla mnie to nie problem , bo ja nie tylko mędzę i nie narzekam, a staram się poprawić to co jest do dupy . Za dlugo żyję aby liczyć na samą doskonałość.
Nie truję tylko, a dorobiłem plastikową osłonę wokół zalożonego haka . Zrobilem zdjąłem i pewnie nigdy nie użyję, choć mam bagażnik Tesli i czepkę do ciągnięcia.
Bo " nie ma rury której nie można odetkać".
Niemniej po to jest ciety peszel aby nie zbierała sie woda i dał się założyć na gotową instalację.
Uszczelnienie takowej jest na kostkach, łączach itp a nie na samym kablu
Ja bym peszela nigdy nie uszczelniał na amen, co najwyżej same okolice łączy i to soecjalnym "glutem" jak w kostkach do kabli np kosiarek automatycznych
 
Last edited:

cooler

Pionier e-mobilności
Niemniej po to jest ciety peszel aby nie zbierała sie woda i dał się założyć na gotową instalację.
Uszczelnienie takowej jest na kostkach, łączach itp a nie na samym kablu
To wyobraź sobie że ten peszel jest pionowo, na dole jest wpuszczony do szczelnego gniazda. Jak ta woda ma wylecieć? A wlecieć zawsze wleci
 

cooler

Pionier e-mobilności

vwir

Pionier e-mobilności
Miałem kiedyś taki motyw, że zalała się skrzynka elektryczna od fotowoltaiki. Skrzynka ta służyła do połączenia wszystkich uziomów od paneli i potem szły jednym przewodem w dół. Szukałem skąd do cholery miała się tam wziąć woda. Przewody poprowadzone celowo tak, że na zewnątrz po przewodzie nie miało prawa się dostać. Okazało się, że woda przedostała się... wewnątrz przewodu. To była linka i woda dostała się pomiędzy druciki w lince i po iluśtam latach przeszła całą drogę z dachu aż do skrzynki. Przewód po odizolowaniu pokazał pięknie zieloną zawilgoconą miedź. W życiu bym takiego scenariusza nie wymyślił.

Tak mi się przypomniało przy okazji tych instalacji w Tesli.
 

cooler

Pionier e-mobilności
To jak te słynne przewody elektryczne chyba w bmw, czy audi, gdzie olej po całej instalacji się rozchodzi, taka to jakość. 🤣
To już jest epicki fail w BMW, olej z czujnika wewnątrz przewodu idzie do skrzynki kompa i pomału go zalewa aż do padu tego kompa. Premium jakość, nie ma co.
Ja bym to nazwał "inżynieria excelowa".
 

Bronek

Pionier e-mobilności
To są skutki projektowania .. Przykładem są ścieżki przez trawę na osiedlach , ronda , zieleń miejska .
Ma to tylko wyglądać ładnie , mądrze , ale z drona lub na ekranie . Reszta ... za to im nie płacą?
Dlatego ludzie deptają trawę w innym miejscu a @cooler i inni muszą to poprawiać .
Dlatego grzebiemy w samochodach , motocyklach mniej w innym sprzęcie.
O domach i mieszkaniach nie wspomnę.

Niestety też to wynik kontroli jakości i nadzoru nad wykonaniem . Wszystko można spieszyć na tym etapie
 

EPI Energia Invest

Zadomawiam się
Miałem kiedyś taki motyw, że zalała się skrzynka elektryczna od fotowoltaiki. Skrzynka ta służyła do połączenia wszystkich uziomów od paneli i potem szły jednym przewodem w dół. Szukałem skąd do cholery miała się tam wziąć woda. Przewody poprowadzone celowo tak, że na zewnątrz po przewodzie nie miało prawa się dostać. Okazało się, że woda przedostała się... wewnątrz przewodu. To była linka i woda dostała się pomiędzy druciki w lince i po iluśtam latach przeszła całą drogę z dachu aż do skrzynki. Przewód po odizolowaniu pokazał pięknie zieloną zawilgoconą miedź. W życiu bym takiego scenariusza nie wymyślił.

Tak mi się przypomniało przy okazji tych instalacji w Tesli.
Dlatego na końcówkach przewodów, czy to oczko czy tulejka można/trzeba zakładać koszulkę termokurczliwą ew. chociaż taśmę izolacyjną. I takich niespodzianek nie ma.
 

EPI Energia Invest

Zadomawiam się
Mógł też prowadzić w japońskich / klapkach, a te potrafią się zaplątać w pedał hamulca i nie możesz przełożyć nogi. Ja jeżdżę wtedy na bosaka.
Kiedyś tak znajomy wjechał w garaż, bo na podjeździe zablokował mu się japonek pod pedałem hamulca.
Szkody niewielkie w aucie i garażu, ale za bramą garażową stała szafa metalowa która poleciała na ławeczkę do ćwiczeń, na szczęście nikt na niej nie leżał ze sztangą.
 
Top