Szlabany idiotycznie działające, czy trafiły też na kretyna ?

Bronek

Pionier e-mobilności
Kto tak zaprogramował zapory ? .
Kto wjeżdża na czewonym ?
Kto kto wyłamał jedną zaporę, a ma opory przed wyłamaniem drugiej ?

To ....
 

daniel

Señor Meme Officer
Oczekują rozumienia sygnalizacji, a sami nie rozumieją słów zapisanych. Tak to właśnie wygląda.
"Panie, ja tak od zawsze buduje i jest dobrze". Ta sama mentalność. Sami święci a łamią przepisy, kierunków używają co najwyżej jak już kierownica kręcą po hamowaniu.
No to powiedz jakie konkretnie zmiany byś wprowadził, a nie strzępisz klawiaturę i piszesz jak kaznodzieja tak, że nic z tego nie wynika. Kodeks ruchu drogowego to zasada ograniczonego zaufania, a nie przykazanie miłości bliźniego.
Mam być wyrozumiały dla faceta, który może mnie sprzątnąć ciężarówką na następnym skrzyżowaniu, bo nie patrzy na drogę albo ignoruje czerwone światło? Właśnie taka wyrozumiała postawa policji i sądów prowadzi do takich sytuacji. Absolutnie tego faceta nie powinno być więcej na drodze. Dostał kredyt zaufania kiedy zdał egzamin. Jak widać nie podołał odpowiedzialności kierowania takim wielkim samochodem. Może jeździć na rowerze.
 

zlp

Pionier e-mobilności
Tobie nie podobają się znaki, @zlp mandaty
Tak. Nie podobają mi się mandaty, kary itp. Może Ty je lubisz, ja nie.
Jeżdżę i patrzę się na bezsens stawianych znaków i ograniczeń. Im ich więcej, tym większy problem z ich respektowaniem. W końcu dochodzi do tego, że z powodu ich natłoku nie jesteśmy w stanie się do nich dostosowywać.
Bardzo mi się podobało na przykład w centrum Lubaczowa. Rynek, a brak ograniczenia prędkości. Każdy mógł bezkarnie śmigać 50. Mógł 50, a nie widziałem nikogo, kto przekraczał 30.
Niedawno postawili ograniczenie do 40. OK, 40 to nawet za dużo, bo jak napisałem, tam nikt nie przekraczał 30. Dla mnie to kolejny niepotrzebny znak, powodujący, że inny, ważniejszy tam znak będzie zignorowany.
Większość kierowców jeździ instynktownie. Są warunki, jedzie się szybciej, nie ma warunków do szybszej jazdy, zwalnia się. Owszem, jest jakiś % kierowców, którzy jeżdżą "szybko ale bezpiecznie". Jednak dla nich nie warto stawiać ograniczeń, bo i tak ich nie będą respektować. Ogólne 50 w zabudowanym wystarczy, a pozostałym dodatkowe ograniczenia nie spowodują że z powodu natłoku zignorują znaki.
 

KrzysztofFly

Moderator

piotrpo

Pionier e-mobilności
Mógł 50, a nie widziałem nikogo, kto przekraczał 30.
Niedawno postawili ograniczenie do 40.
Ograniczenie do 40 to ogólnie jest patologia i ograniczenie nie wiadomo dlaczego i w jakim celu. Znaczy wiadomo, jakiś leśny dziadek z zarządu dróg się nudził.
Mam być wyrozumiały dla faceta, który może mnie sprzątnąć ciężarówką na następnym skrzyżowaniu, bo nie patrzy na drogę albo ignoruje czerwone światło?
Argument z cyklu "a gdyby tam była twoja matka?". Miał moment głupoty, poniesie konsekwencje tego zachowania i tyle. Co śmieszne, całe to mędrkowanie dotyczy zdarzenia, w którym nikt nie zginął , nikt nie został ranny. Zniszczona została ciężarówka, lokomotywa i parę innych się spóźniło. Tymczasem nagłówki prasowe:
1732907321491.png


A co do uprawiaczy naszego narodowego hobby, czyli oburzenia, jak to ktoś mógł wjechać na przejazd, chociaż mrugające czerwone nie zgasło. Zadajcie sobie proste pytanie - po co (nie dlaczego) te zapory się podniosły? Tak, kierowca powinien patrzeć, nie powinien wjechać, szlaban w górze go nie usprawiedliwia, ale czysto technicznie, w jakim celu te bariery zostały podniesione? Co to miało umożliwić, albo co zasygnalizować?
 

daniel

Señor Meme Officer
Argument z cyklu "a gdyby tam była twoja matka?". Miał moment głupoty, poniesie konsekwencje tego zachowania i tyle. Co śmieszne, całe to mędrkowanie dotyczy zdarzenia, w którym nikt nie zginął , nikt nie został ranny. Zniszczona została ciężarówka, lokomotywa i parę innych się spóźniło. Tymczasem nagłówki prasowe:
1732907321491.png


A co do uprawiaczy naszego narodowego hobby, czyli oburzenia, jak to ktoś mógł wjechać na przejazd, chociaż mrugające czerwone nie zgasło.
Teraz to mnie ręce opadają.
Klasyczne oj tam oj tam, przecież nic się nie stało. Nic się nie stało można się rozejść.
Zadajcie sobie proste pytanie - po co (nie dlaczego) te zapory się podniosły? Tak, kierowca powinien patrzeć, nie powinien wjechać, szlaban w górze go nie usprawiedliwia, ale czysto technicznie, w jakim celu te bariery zostały podniesione? Co to miało umożliwić, albo co zasygnalizować?
Zapory się podniosły, bo pierwszy pociąg opuścił fragment toru, który wykrywa przejazd, a drugi jeszcze nie nadjechał.
Nie sygnalizują niczego tylko blokują dostęp do torów. Sygnalizator sygnalizuje informację dla kierowcy, dlatego tak na niego wołamy.
 

lookash_c

Pionier e-mobilności
Pewnie, że prawdopodobne. Ba - wielu tutaj wypowiadających się widzi świat czarno-biały. Winny kierowca i koniec kropka. No super - winny, ale może by się zastanowić czy na wielu płaszczyznach nie można zrobić czegoś, żeby tacy winni się nie pojawiali? Może warto zrobić coś zarówno w kwestii edukacji (bardzo lubię tego nosorożca w akcji dla dzieci), może warto zrobić też coś i w kwestii prewencji (więcej miśków z lornetkami lub wręcz zautomatyzowany system robienia fotki za takie przekroczenie) aż wreszcie po usprawnienie sygnalizacji świetlnej i zunifikowanie jej z każdą inną. Każdy wypadek to zbieg różnych wydarzeń i jeśli zrobimy drobne poprawki w każdym aspekcie to zawsze to trochę zminimalizujemy szansę na taką samą akcję w przyszłości. To w żaden sposób nie tłumaczy ani nie usprawiedliwia winy tamtego kierowcy, ale czemu nie zrobić tak, żeby takich winnych w przyszłości było mniej?
Można tak zrobić. I jeśli uważasz, że warto, to polecam wizytę w biurze poselskim lokalnego posła i przedstawienie mu tematu. Serio.
 

lookash_c

Pionier e-mobilności
W jakimś kraju widziałem takie podnoszone od strony wjazdu rampy, nie wjedziesz bo tworzy się wysoki próg, ale zjechać się da jak przypadkiem utkniesz na przejeździe bo ta platforma jest elastyczna.
To by na pewno pomogło (choć podobny case rampy w dół, rogatki w górę a światła migają - mogło by być że rampy składają się dopiero jak światła przestają mrugać):

Bym jeszcze to ubogacił o miotacz ognia :-D
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
Zapory się podniosły, bo pierwszy pociąg opuścił fragment toru, który wykrywa przejazd, a drugi jeszcze nie nadjechał.
Ale pytanie nie brzmi "dlaczego", tylko "po co" te zapory się podnoszą? Specjalistą od kolei nie jestem, o automatyce mam jakieś pojęcie. Zrobienie rozwiązania, które zapali sygnalizator, 15 sekund później zacznie procedurę opuszczania zapór, a jak już żadnego nadjeżdżającego pociągu nie będzie w pobliżu zgasi sygnalizator i podniesie zapory nie jest szczególnym wyzwaniem dla współczesnej techniki.
dlatego tak na niego wołamy.
No tak, argument semantyczny zawsze wszystko doskonale tłumaczy.
 

daniel

Señor Meme Officer
Ale pytanie nie brzmi "dlaczego", tylko "po co" te zapory się podnoszą? Specjalistą od kolei nie jestem, o automatyce mam jakieś pojęcie. Zrobienie rozwiązania, które zapali sygnalizator, 15 sekund później zacznie procedurę opuszczania zapór, a jak już żadnego nadjeżdżającego pociągu nie będzie w pobliżu zgasi sygnalizator i podniesie zapory nie jest szczególnym wyzwaniem dla współczesnej techniki.

No tak, argument semantyczny zawsze wszystko doskonale tłumaczy.
 
Top