To ja dodam swoje wrażenia z pierwszej trasy (nie licząc powrotu z Ząbek do 3-miasta). Trasa 3-miasto ->(510km) Górny Śląsk -> (510km) 3-miasto (z noclegiem na śląsku). Oczywiście najpierw 2 dni wcześniej rozkmina, przygotowania, ABRP, itd. Rozmyślałem nad 1 ładowaniem po drodze (przypominam, wersja RWD), ale musiałbym jechać wolniej i nie wychodziła mi żadna szybka ładowarka tak idealnie w połowie drogi (i jeszcze najlepiej z maczkiem obok, żeby od razu obiad zaliczyć w trasie). Stwierdziłem więc - zdaję się na planowanie Tesi, która chciała oczywiście 2 postoje na SuC (Ciechocinek i Lućmierz). Skorzystałem z Ciechocinka, ale tylko na 15 minut, potem McD i Orlen na A1 na obwodnicy Łodzi i tam 45 minut ładowania. Okazało się to ze sporym zapasem (wyjazd z Gdańska na 100%, dojechałem na Śląsk z 28%). Co do średniej prędkości - stwierdziłem, że jak robię 2 stopy, to jadę jak wcześniej ICE, czyli zawsze limit+10 km/h. Cisnąłem więc prawie całą drogę 150 km/h (ruch był mały, więc pozwalał) - dokładniej to ~440km z taką prędkością, ze 30 km z prędkością 120 km/h (bo limity na remontach) no i reszta już drogi wojewódzkie. Jak czasowo - otóż bardzo podobnie do moich wcześniejszych podróży ICE tą samą trasą (a było ich z ~10/rok) - w tamtą stronę wyszło 5h15 minut całość (wraz z ładowaniem), więc śr. prędkość uwzględniając wszystkie postoje wyszła ~100 km/h. Z powrotem ładowania w tych samych miejscach (jedynie Ciechocinek SuC trochę dłużej, żeby na pewno do domu dotrzeć) - dotarcie do domu na 5%, krótsze ładowanie na Orlenie (40 minut posiłku rodziną naładowało baterię do 99%

), ale dłuższe na SuC (25 minut), więcej remontów na A1 po drodze, więc całość wyszła 5h25 minut.
Reasumując - kuźwa, czego się tak obawiałem przed zakupem, to nie wiem.

Czasowo - jak ICE, finansowo - taniej niż ICE (nawet licząc za prąd z domu przed wyjazdem i za prąd u rodzinki na Śląsku wbity przez noc), wygoda jazdy też o wiele większa.
Plusy trasy w Tesi:
+ wygoda;
+ cena;
+ czas jak wcześniej w ICE;
+ wymiana doświadczeń z ziomkiem z ID4, który na Orlenie pod McD czekał parę minut aż zwolnię CCS-a.
Minusy trasy w Tesi:
- AP tylko do 140km/h, potem tylko tempomat;
- robale po dłuższej szybszej jeździe strasznie brudzą szybę, nawet spryskiwanie nie działało na to potem - efekt taki, że wycieraczki czasem nadmiarowo się włączały (ale tu podobnie jak przy spaliniaku w podobnych warunkach, który ma standardowy czujnik deszczu) no i drugi efekt taki, że miałem z 2-3 "phantom braking" na tempomacie (tak ze 150 do 120 km/h) - pasażerów trochę to przestraszało, ale jak potem się okazało to właśnie efekt brudnej szyby przed kamerą był;
- chcesz więcej jeździć gdzie się da, bo to taka frajda i zamiast mieć oszczędności na paliwie, to koszty prądu potem wyjdą podobnie co w ICE, bo robisz więcej km niż byś robił tamtym (oczywiście to z przymrużeniem oka

).
P.S. Ta sama trasa czeka mnie w tym kwartale jeszcze z 4-5 razy, więc jak coś nowego mi się urodzi, to będę informował + w wakacje wypad Tesią na zachód Europy (Niemcy, Holandia, Belgia), to zobaczymy jak będzie tam z wrażeniami.