19.500,00 zł Rozszerzony Autopilot

6a8

Posiadacz elektryka
E, to jest jedynie kwestia nastawienia. Wystarczy się wyleczyć ze współzawodnictwa na drodze. Kompletnie mi nie
Poza tym to zawsze jest tak że pas z którego właśnie zjechałeś zaczyna się poruszać szybciej niż ten na który wjechałeś :)
 

danielm

Pionier e-mobilności
No dzisiaj sobie potestowalam. Faktycznie duża odleglosc i strasznie szarpie. Słabe.
odległość prawidłowa, po prostu my jesteśmy nieprzyzwyczajeni do zostawiania odstępów w korku i zatrzymujemy się za zderzakiem. a potem jak jedzie karetka pogotowia to nie ma jak zjechać
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
I chyba jak otoczenie takie jest to sam tak robisz.
Jak robi to otoczenie? Zdecydowana większość kierowców nie ma najmniejszego problemu z prawidłową jazdą po drodze, wpuszczeniem kogoś z innego pasa, czy bocznej drogi. Czasami aż mnie ta uprzejmość wkurza, bo niektórzy potrafią wyhamować na prostej drodze, żeby wpuścić pojedynczy samochód z bocznej ulicy, w momencie kiedy nie ma do takiej potrzeby. Jazda na suwak działa prawie idealnie - dojeżdżam do końca kończącego się pasa, kierunkowskaz i momentalnie robi się miejsce. Może raz na 10 trafi się jakiś wąsaty janusz z odpalonym trybem "nie wpuszczę". Wystarczy jeździć w miarę czytelnie, żeby nie mieć najmniejszego problemu.
Niestety również większość jest przekonana, że reszta to skończone chamy i na pasach wjazdowych wskakują zaraz po zakończeniu ciągłej linii, albo i nawet na to nie czekają. Jeszcze z 10 lat temu był z tym faktycznie problem i miałem okazję obserwować jak na zwężeniu remontowanej ulicy była przynajmniej jedna stłuczka dziennie, "bo nie wpuszczę cwaniaka", szeryfowanie i blokowanie 2 pasów było też na porządku dziennym. Od czasu przyswojenia jazdy na suwak coś takiego mi się chyba nie zdarzyło. Czasami jeszcze widzę jakieś małe współzawodnictwo na szczególnie głupio rozwiązanych skrzyżowaniach.

Wolę przyjechać 2 minuty później (bo realnie w miejskich korkach nie stracę więcej niż 1 zmiana świateł na 30km trasie dojazdu do pracy, niż być wkurzonym przez pół dnia, bo ktoś na drodze zrobił coś nie tak wg. mojego prywatnego kodeksu drogowego. Szczególnie, że w przypadku ruchu drogowego lepiej już było. W miastach nie da się dobudować pasów, ani co ważniejsze zbudować skrzyżowań o większej przepustowości. Nawet jeżeli gdzieś lokalnie pojawi się jakieś rozwiązanie poprawiające ruch, to miesiąc później pojawi się tam też więcej samochodów. Pozostaje się przyzwyczajać.
 

zibizz1

Pionier e-mobilności
W miastach nie da się dobudować pasów, ani co ważniejsze zbudować skrzyżowań o większej przepustowości. Nawet jeżeli gdzieś lokalnie pojawi się jakieś rozwiązanie poprawiające ruch, to miesiąc później pojawi się tam też więcej samochodów. Pozostaje się przyzwyczajać.
I właśnie dlatego ważne jest żeby utrzymywać maksymalną przepustowość. O ile w korku na autostradzie nie ma to znaczenia o tyle w korku przed światłami kiedy jest sie w grupie która będzie przejeżdzała, ma znaczenie czy aut przejedzie 10 czy 14 na jednej zmianie. Tesla rusza zbyt późno w takich sytuacjach, rusza zbyt dynamicznie i zbyt późno hamuje, na koniec wcale nie zachowując jakiejś dużej odległości. Tempomat w VW znacznie lepiej ale niestesty po 3 sekundach wymaga potwierdzenia.
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
Wczoraj z ciekawościsprawdziłem na jednopasmowej drodze działało to całkiem nieźle, chociaż przypomniało mi się dlaczego tego nie włączam - phantom breaking na widok samochodu jadącego z przeciwnej strony. Jechałem akurat za VW (T-Roc). Nie wiem czy jechał na tempomacie, ale był dużo bardziej wyrywny niż Tesla.
Na skrzyżowaniach w mieście moim zdaniem bez sensu jest używanie tempomatu, odstęp od poprzedzającego samochodu, to tylko jeden z parametrów, który musi być pod kontrolą kierowcy. Tempomat, czy autopilot (jeden pies) nie przewidzi, że nie powinienem wjechać na skrzyżowanie, bo nie mam możliwości z niego zjechać.
Sprawność ruszania i tak jest lepsza niż większości kierowców.
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
W Buzzie jak ręce są na kierownicy, to rusza również po dłuższej przerwie.
O ile w Tesli, przynajmniej w niektórych przypadkach autopilot ma szansę działać sensowniej (chociaż tego nie robi), to w przypadku większości ACC radar ma informację jedynie o samochodzie bezpośrednio z przodu. W KIA jazda w korku była upierdliwa, bo konieczność kopnięcia w gaz, brak możliwości ustawienia prędkości docelowej na mniej niż 30 km/h i typowe problemy ICE z ruszaniem, to w Tesli działa to inaczej, ale ciężko powiedzieć czy gorzej. Na 100% jest problem z phantom breaking.
 
Top