Czy warto dopłacić do SR i kupić LR?

zibizz1

Pionier e-mobilności
Jak wygląda kwestia podjazdów SR na ośnieżone podjazdy?
To głównie kwestia opon i nawierzchni. Mój na letnich sie sam zsuwał z podjazdu:) Parkowałem wchodze do domu, wychodze za jakiś czas a auto stoi pare metrów niżej, wszystkie koła zblokowane. W 4x4 przy delikatnym pzyspieszaniu pracuje tylko jedna oś. i doświadczyłem tego próbując wyjechac z miejsca gdzie auto staneło. Na wstecznym tylko przód się kręcił, dopiero przy mocniejszym wciśnieciu padału zaczynały się kręcić też tylne koła, ale przód już ma wtedy zerwaną przyczpeność i w ten sposób nie dało się wyjechać. Tryb ruszania na sliskim pomaga bo od samego poczatku używa 4 kół, przed zerwaniem przyczepności przez jedną oś. Podsumowując 4x4 jest na pewno lepiej ale nie jest to jakaś ogromna różnica,
 

Pleśniak

Posiadacz elektryka

Michał spod Krakowa

Pionier e-mobilności
To jak już wszędzie dają audio premium to nie rozumiem czemu opłaca im się robić inne audio jedynie dla Modelu 3 RWD... Już by wyrównali to dla wszystkich aut, np. po odświeżeniu (Project Highland) :)
Oszczędzają na wzmacniaczu i subwooferze, zachęcają do wyboru wyższego wariantu LR/P (na mnie taka zachęta bardzo działała ;) )
Poza tym brak suba to trochę większy bagażnik ...i mniejsze zużycie prądu ;)
 

Pleśniak

Posiadacz elektryka
Oszczędzają na wzmacniaczu i subwooferze, zachęcają do wyboru wyższego wariantu LR/P (na mnie taka zachęta bardzo działała ;) )
Poza tym brak suba to trochę większy bagażnik ...i mniejsze zużycie prądu ;)
Ciekawi mnie tylko dlaczego w MY takiej zachęty nie ma... w tej chwili te 10k różnicy między M3 i MY to raczej ukłon w stronę MY z lepszym audio, lepszym bagażnikiem, wygodniejszym wsiadaniem. Nawet ten zasięg nie taki straszny, ale to przyspieszenie... no i najważniejsze - dopłaty dla zwykłych śmiertelników bez firmy :D
 

nnnnn

Pionier e-mobilności
Pod Krakowem dzis dosypało a że wracałem już na pustej baterii Corsą to podjazd pod ostatnią górkę przed domem jakieś 600m długości i 40 m różnicy wzniesienia przejechałem za pomocą telekinezy czy innej siły mentalnej, Corsa się nie chciała odpychać. Przy wjezdzie na podjazd wąsko i po łuku 90 stopni, pomimo prób z ESP od przodu i od tyłu niestety brak sukcesu. Ratunkiem był piasek z piaskownicy dzieci:) Może nie zauważą:)
 

brodiro

Zadomawiam się
A youtube'a macie? ;)
Tesla Y RWD in snow:
https://www.youtube.com/watch?v=CDUsTgWOkYw

Na drugim gość ma założone całoroczne, więc pewnie na zimówkach byłoby lepiej.

Jeżeli Cię stać, bierz 4x4, bo w kiepskich warunkach jest to niezastąpione, chyba, że z natury bardzo spokojnie jeździsz, nie będziesz wykorzystywał szybkiego przyspieszania i nie będzie Cię wkurzać, że auto potrzebuje chwili, żeby ruszyć w śniegu.

Sam zdecydowalem się na TMY RWD, bo dopłaty. Mieć a nie mieć 18-27 tyś złotych + 30 tyś złotych za LR to nie jest coś, na co mogę sobie pozwolić :)
 

Frunek

Fachowiec
Ja też od tygodnia mierzę się z pytaniem zawartym w temacie. Dla mnie różnica to 27 (dopłata) + 30 (różnica w cenie) = 57 tyś.

Mam od prawie roku TM3 SR. Dla rodziny 2+2 zalety Y są oczywiste, więc zmiana już postanowiona. Pytanie pozostaje: który Y?

TM3 zdążyłem przetestować w każdych warunkach. Zrobiłem 15 tyś km. Tempomat dostosowany do warunków na drodze, nigdy więcej niż ograniczenie, ale na autostradzie często mam 140. Mój sposób użytkowania:

- na co dzień 5-30km w mieście
- 1-2 razy w miesiącu weekendowa trasa 300km w jedną stronę, z czego 2/3 to autostrada/ekspresówka. W lecie dojeżdżam spokojnie na raz, zimą się podładowuję ~10-15 min. To jest taka trasa którą wygodnie by było robić na raz. Y LR by dała radę nawet przy mrozie, Y RWD ma zasięgu 10% mniej niż moja 3, więc nawet w trochę lepszych warunkach będę musiał ładować.
- 2-3 razy w roku dłuższa trasa 600km w jedną stronę, w różnych warunkach. Jeśli mam możliwość startu z 100% (co nie jest takie oczywiste w polskich pensjonatach i hotelach), to wszyscy pasażerowie i samochód potrzebują dwóch przystanków. Zaletą Y LR byłoby mniej planowania przed jazdą, możliwość stawania "gdzie się chce", a nie wymierzania dokładnie na ładowarki. No i jakiś bufor awaryjny w razie niedziałającej ładowarki, co mi się jeszcze nie zdarzyło, bo przy takiej trasie spędzam z godzinę na ABRP i PlugShare.
- Chętnie pojechałbym na jakieś dłuższe kempingowe wakacje, np. po Norwegii. Albo w Alpy. Na takiej trasie najbardziej bym odczuł te 60-80km więcej zasięgu LR na autostradzie. Ale to sytuacja "raz na dwa lata". Może przyjemniej wynająć kampera.

Czyli wychodzi, że LR by mi zaoszczędziła max 70 min miesięcznie z weekendowych tras, 3 x 60 min (30 min więcej ładowania, 30 min więcej planowania) rocznie, i pozwoliłaby przejechać jakąś dłuższą trasę w 1 zamiast 2 dni raz w roku. Czyli jakieś 20h zaoszczędzonego czasu i nerwów.

Przy takim użytkowaniu trudno mi uzasadnić dodatkowy wydatek. Byłoby łatwiej, gdyby nie było dopłat :)
 
Top