cooler

Pionier e-mobilności
Powiedziałbym wręcz że cena energii gdzie nośnikiem jest prąd nie może aż tak się różnić od ceny energii gdzie nośnikiem jest paliwo - i jedno i drugie trzeba wydobyć/wyprodukować, przetransportować i udostępnić kierowcom.
Możemy tylko dziękować światłym władzom Niemcom, oni zawsze swoimi megalomańskimi pomysłami zsyłali nieszczęścia na Europę. Sami znajomi Niemcy nie mogą uwierzyć w głupotę wyłączenia atomówek gdy był już widoczny kryzys energetyczny
 
Powiedziałbym wręcz że cena energii gdzie nośnikiem jest prąd nie może aż tak się różnić od ceny energii gdzie nośnikiem jest paliwo - i jedno i drugie trzeba wydobyć/wyprodukować, przetransportować i udostępnić kierowcom.
Możemy tylko dziękować światłym władzom Niemcom, oni zawsze swoimi megalomańskimi pomysłami zsyłali nieszczęścia na Europę. Sami znajomi Niemcy nie mogą uwierzyć w głupotę wyłączenia atomówek gdy był już widoczny kryzys energetyczny
Cena energii w Polsce (PGE) to trochę ponad 0,8 zł za kWh. Cena na ładowarce często przekracza 3 zł. Czyli można założyć, że wszystko powyżej 0,8 zł idzie do kieszeni pośredników.
 

krzyss

Pionier e-mobilności
Jeśli chodzi o Hiszpanię to najpopularniejsze sieci ładowarek obsługują Iberdola i Repsol. Nie byłem w stanie mimo kilkukrotnych prób zainstalować apki. Przypuszczam, że musiałbym mieć Hiszpanię numer telefonu. Jeśli chodzi o apkę polecaną przez Pana to ceny prądu były wyższe niż na aplikacji która udało mi się uruchomić o jakieś 0,1 euro na kWh. Koszty przejazdu zaczynają być porównywalne z dieslem przy cenie 0,3 euro za 1 kWh czyli mogłem jechać albo drogi, albo jeszcze drożej. Poza tym to był tylko wyjazd testowy bo to najlepszy sposób sprawdzenia i wykonania auta i sposobu podróżowania. Docelowo auto planowane jest do dojechanie w bezludny teren i ładowanie z fotowoltaiki. Ale to dopiero latem.
Wybieram sie pewnie w 2025 do tej hiszpanii. Udalo mi sie naklamac i zalozyc apke tej Iberoli, ale szalu nie widze. Za AC 0,25€ a DC znalazlem np. W Maladze 0,57€ do 0,88€.
Mozna kupic plan za 15€ i 40kWh gratis ale nie wiem ile wtedy za 1kWh na ladowarce.
Ogolnie tanio nie jest.
 

Attachments

  • IMG_3391.png
    IMG_3391.png
    158,4 KB · Liczba wyświetleń: 1

aadamuss

Posiadacz elektryka
Byłem w tym roku w Hiszpanii i z ładowaniem różowo nie było. Żeby wjechać gdzieś na dwa dni w góry i jeszcze z nich wyjechać na jednym ładowaniu to już była gimnastyka :)
Porównywanie kosztów jazdy do spalania diesla to już bardzo indywidualne podejście- 5 litrów diesla to octavia paliła- jak porównam do turystycznego diesla który pali 12 litrów to elektryk wychodzi tanio. Wiem, że to skrajne porównanie ale średnia wyjdzie po środku.
 
Byłem w tym roku w Hiszpanii i z ładowaniem różowo nie było. Żeby wjechać gdzieś na dwa dni w góry i jeszcze z nich wyjechać na jednym ładowaniu to już była gimnastyka :)
Porównywanie kosztów jazdy do spalania diesla to już bardzo indywidualne podejście- 5 litrów diesla to octavia paliła- jak porównam do turystycznego diesla który pali 12 litrów to elektryk wychodzi tanio. Wiem, że to skrajne porównanie ale średnia wyjdzie po środku.
A może ma ktoś doświadczenia z Turcji?
 

cooler

Pionier e-mobilności
A może ma ktoś doświadczenia z Turcji?
Mam sprzed 3 lat, aplikacje typu ZES działały na naszych numerach, ale polecam od razu na granicy kupić lokalna kartę SIM z pakietem internetu. 3 lata temu infrastruktura pozwalała na poruszanie się na styk - jakby coś padło w ładowarkach to było by gorąco. Pewnie teraz jest łatwiej, link do mojej relacji z jazdy przez zadupia:
Taka esencja dla Turcji:

ZES - tu działa uruchomienie ładowania z apki
- ESRJ - tu cyrk z dzwonieniem na info linię, dostanie linka do płatności pre-paid i wtedy zdalnie uruchamiają. Traktować jako awaryjną. Można odebrać kluczyk u nich w biurze w Istambule...
Koniecznie mieć lokalny telefon (miałem vodafone 20GB Internet, nielimitowane rozmowy) bo nawet cięzko apkę uruchomić żeby nie zjadło kilkuset PLN z roamingu poza UE.

Reasumując: po tej wyprawie pojechałem jeszcze Teslą na Sardynię i to już skończyło mój zapał do tras elektrykiem, następne wyjazdy zimą i latem już tylko ICE, mogłem się skupić na pobycie a nie na samochodzie, choć gdybym miał sprytny patent na ładowanie ze słońca gdy stoi to na południu miało by to więcej sensu (rozkładany dach z paneli nad autem dajacym cień tak tam pożądany i jednocześnie ładujący plus chłodzący wnętrze - tak mi się zamarzyło)

Jeszcze jedna uwaga: wydaje mi się że w takich temperaturach bateria mocno dostała w dupę - teraz po ponad 70k km mam 9% degradacji. nie tak miało być.
 
Last edited:

nabrU

Moderator
Cena energii w Polsce (PGE) to trochę ponad 0,8 zł za kWh. Cena na ładowarce często przekracza 3 zł. Czyli można założyć, że wszystko powyżej 0,8 zł idzie do kieszeni pośredników.

Cena pewnie byłaby bliższa 0,8zł / kWh gdyby:
- ładowarki producenci dawali operatorom za darmo,
- firmy instalacyjne instalowały je w czynie społecznym,
- PGE / Energa czy inne dawały przyłącza za 'jeden uśmiech'
- serwis ładowarek był darmowy,
- operator zrzekł się zarobku i oświadczył że nie płaci swoim pracownikom.

Coś pominąłem?
 
Cena pewnie byłaby bliższa 0,8zł / kWh gdyby:
- ładowarki producenci dawali operatorom za darmo,
- firmy instalacyjne instalowały je w czynie społecznym,
- PGE / Energa czy inne dawały przyłącza za 'jeden uśmiech'
- serwis ładowarek był darmowy,
- operator zrzekł się zarobku i oświadczył że nie płaci swoim pracownikom.

Coś pominąłem?
Tak. Podstawowe przykazanie każdego kapitalisty, czyli chęć zysku 😂
 

zlp

Pionier e-mobilności
Hmmm...
Nie wiem...
Rozumiem przepłacenie za samochód, bo jest zafefajny, duży, sportowy, wygodny, itp. itd.
Ale wydać z pół bańki na furę z ekwipunkiem i rozkminiać jak zaoszczędzić kilka euro na 100 km kosztem wygody i komfortu to zaczyna przerastać nawet mnie, a bywam "oszczędny" prawie jak Poznaniak.
 
Top