@daniel
Artykuł, który przytoczyłeś to nic innego jak najzwyklejszy anty-EV FUD (Fear, Uncertainty and Doubt). Najpierw opisuje jak to jest źle z ogólną infrastrukturą energetyczną, później że elektryki są droższe, a potem podsumowuje to opisem 'rozwiązania' z UK. A ty jeszcze coś takiego z uśmieszkiem wstawiasz i nabijasz stronce licznik odwiedzin. Bo o nic innego temu 'artykułowi sponsorowanemu' nie chodziło.
A teraz do meritum sprawy: oczywistym jest, że niektórzy będą mieli problem z ładowaniem swojego EV (i nie jest to tylko problem UK). Wystarczy mieszkać w bloku czy domu, który nie ma własnego podjazdu i rzeczywiście ładowanie EV będzie utrudnione lub nawet niemożliwe. Nie wiem jakie są przepisy i prawa własności budynku i chodnika na przedstawionym w artykule zdjęciu, ale zazwyczaj gminy tutaj nie zezwalają na rozciąganie jakichkolwiek kabli elektrycznych w poprzek publicznego chodnika. Więc być może stąd montaż takiego 'wysiegnika'. Chociaż w większości ustalenia są takie jak w moim hrabstwie, gdzie kabel może być ułożony w poprzek chodnika, ale tylko w odpowiedniej osłonie:
Powyżej opisywany przypadek może też być takim, że ktoś sprawił sobie samochód EV, bez przemyślenia gdzie go będzie ładował, czy ma możliwość zainstalowania wallboxa itp. Ja na przykład gdy brałem ID.3 to zorientowałem się jaka jest publiczna infrastruktura stacji AC i DC w moim rejonie, bo z pewnych względów wallboxa mogłem zainstalować dopiero za jakiś czas. Przez ponad pół roku korzystałem z publicznej infra bez posiadania cegły / granny chargera (do dzisiaj nie mam takiego) i jakoś uciążliwe to nie było (ale muszę zaznaczyć, że mam darmowe ładowanie w pracy).
Podsumowując: problem rzeczywiście istnieje stąd gminy tutaj biorą się za instalowanie ładowarek AC w latarniach ulicznych czy specjalnych słupkach przy krawężnikach. Oczywiście robią to z różnym 'zapałem' w zależności od posiadanej kasy, podejścia do EV, dostępności przyłącz itp. Więc takie 'kwiatki' jeszcze nie raz wyjdą w prasie czy online.