umcus
Pionier e-mobilności
Dorosłem, już dawno temu. Za młodzika stwarzałem większe zagrożenie. Teraz robię wszystko, żeby zminimalizować ryzyko wypadku. Ale jak widzę, to nie cieszy się taką estymąNie chce mi się już prowadzić dyskusji na ten temat, ani kogokolwiek przekonywać. Do pewnych spraw jak widać trzeba dorosnąć.
??? Wybacz, ale - jprdl. Każdy manewr jest ryzykowny. Napisz proszę jedynie to, co mogę zrobić inaczej? W ogóle nie podejmować manewru wyprzedzania, dopóki z tyłu zawsze może czaić się zapierdalacz? Rozmawiajmy poważnie, bo ja z Twoich wypowiedzi zrozumiałem, że powinienem zaniechać w ogóle wyprzedzania i przebywać wyłącznie na prawym pasie, a to poważne nie jest w żaden sposób.Generalnie wywołujesz i akceptujesz ryzyko, że po Twoim manewrze ktoś jednak w Ciebie wjedzie i przy okazji zgarniecie kogoś jeszcze ze sobą.
Są. Ale nawet pojazdy uprzywilejowane nie mają Jokera. Muszą (i jest to ich psi obowiązek) stosować się do przepisów PoRD. Jeśli uważasz, że jazda na bombach w kolumnie z prędkością dochodzącą 180 km/h (tak, raz specjalnie pojechałem za nimi, żeby sprawdzić, bo nie wierzyłem oczom co widzę) jest normalna, to wybacz, ale zacytuję Ciebie: do pewnych spraw jak widać trzeba dorosnąć. SOP nie umie łamać praw fizyki. A zachowują się, jakby tak było. To powinno się natychmiast skończyć, dawno, dawno temu. I niestety, nie jest to wyłącznie domena poprzedniego rządu, żeby była jasność. Ale ludzie z Twoim podejściem to akceptują i pochwalają. W tym jednym masz rację, dopóki nie zmieni się mentalność ludzi, to zawsze będzie równy i równiejszy.Kolumna polityków, jacy by nie byli, jak jadą na sygnale, to są pojazdami uprzywilejowanymi i należy im ustąpić drogi. Ale Twoje ego Ci na to nie pozwala. I to chyba tyle - nie zamierzam kontynuować tego wątku
Szerokości i jak najmniej wadzących normalnych ludzi na drodze