Ale to właśnie praworządność i brak jej poszanowania leżą u podstaw. Debil myśli, że może. Przekroczyć prędkość o 100, bo przecież się śpieszy, a wiadomo, że może i jedzie szybko, ale przecież bezpiecznie. Zaparkować na miejscu dla niepełnosprawnych mimo braku uprawnień, bo on tylko na chwilę. Lub na trawniku, bo inaczej musiałby daleko iść. Ukraść, bo jemu się bardziej przyda, a i tak zaraz ktoś inny by ukradł.
Do polityki idą tacy sami ludzie, co do sklepu po bułki. To nie są kosmici, to jedni z nas, wybrani przez nas. Na to nas stać. Może warto wybierać złodziei i bandytów, bo wtedy my wyglądamy odrobinę lepiej?
Co do "jedna połowa myśli, że jest lepsza od drugiej"... jasne, wybór między politykiem X czy Y to nie jest tak prosta sprawa jak wybór między 2+2=4 a 2+2=5, a bardziej jak wybór kolejnego ruchu w grze w szachy. To nie tak, że uważam tego, kto przegrywa ze mną, za debila, ale oczywistym jest, że uważam, że są lepsze i gorsze wybory. I tak, uważam tych, którzy wybrali inaczej, za gorszych w tej dziedzinie: głupszych, niedoinformowanych. Nie każdy z nich jest debilem, ale wielu - owszem.
Kiedy zmieniliśmy "Mądrego zawsze warto posłuchać" na "Łobuz kocha mocniej"?