A dziś trochę o komforcie podróżowania.
O krótkich trasach nie będę pisał, bo parę km to wszystkim da się przejechać.
W moim przypadku ważne jest, jak samochód sprawuje się na trochę dłuższych.
Mam problemy z plecami i już po godzinie odczuwam dyskomfort, jeśli fotele są niewygodne lub nie da się ich dobrze ustawić.
Poza tym, sporo podróżuję z żoną i psem, więc nawet na nieduże wypady zabieramy trochę pakunków. 😀
Jako, że ktoś z forumowiczów (
@MART MG4 chyba Ty?) chciał przetestować pojemność bagażnika, dzielę się doświadczeniami.
Kilka tygodni temu, na święta, pojechaliśmy w trasę Gryfino-Piechowice (400km).
Przestrzeń
Kto jechał
2 dorosłe osoby z przodu i pies (średni ok 10kg) na tylnych siedzeniach.
Co weszło do bagażnika:
- 2 walizki, każda 55cm x 38cm x 21 cm (ustawione na długość, na styk, by klapa się zamknęła)
- plecak, pełny, 52cm x 32cm x 18cm
- 2 prostokątne pudła 40cm x 21cm x 14cm
- duża torba (zakupowa, np Kaufland)
- laptop 17" w torbie
- 2 maty do jogi
- kabel do ładowania
Co weszło do kabiny (oprócz pasażerów)
- dwie torby Ikea z prezentami
- legowisko dla psa śr ok 60cm
- pudło z karmą, zabawkami itp dla psa
- zestaw dla dwóch osób do biegania górskiego (buty, kije, plecaki biegowe)
4 osobowa rodzina jadąca na wakacje to nie jest, ale nie miałem poczucia, że dopycham kolanem rzeczy w bagażniku.
Mała uwaga. Kanapa tylna jest pochylona, fajnie, bo wygodnie, ale odbija się to na ustawności bagażnika. Jak wrzucisz walizkę, to zostaje spora przestrzeń między walizką a tylną ścianą oparcia kanapy. Ja tam akurat wrzucam zawsze maty do jogi, jakieś miękkie pakunki itp. więc mi to nie przeszkadza, ale różne są upodobania, więc piszę.
Ogólnie przestrzeń jak na hatchback oceniam na 4/5.
Czego mi brakuje - frunk'a na kable. Niepotrzebnie zajmują miejsce w bagażniku.
Miłe zaskoczenie - przestrzeń pod podnoszoną podłogą bagażnika, niby płaska, ale można wrzucić sporo drobnych rzeczy, lub miękkie elementy typu koce, które świetnie się tam ułożą.
Dziś nie opisuję schowków i rozwiązań funkcjonalnych, to zrobię w osobnym wpisie.
Komfort jazdy
Fotele
Jest ok. Fotele są wygodne, dobrze trzymają na boki.
Nawet po kilku godzinach jazdy nie czułem dyskomfortu w odcinku lędźwiowym.
Siedzisko mogłoby być dłuższe, bo mam poczucie, że co jakiś czas podsuwam się w tył fotela, bo brakuje mi oparcia pod kolanami.
Nie jest to jakaś niewygoda, ale te parę cm zrobiłoby różnicę.
Mam 180cm, ale wysoki tułów. Zazwyczaj w autach szoruję głową o sufit i muszę jeździć z obniżonym siedziskiem.
Tutaj, co ciekawe, dopiero przy max wysokości fotela mam 2 cm do sufitu. Jest dobrze.
W mojej wersji, Luxury, ustawienie fotela jest elektryczne. Intuicyjne, łatwo ustawia się fotel pod siebie. Auto ma dwóch kierowców, czasem zmieniamy się kilka razy dziennie, jest to dla nas duży plus.
Nawet nie brakuje pamięci kierowcy, którą mamy w Volvo.
Kanapa tylna wygodna. Wożę takiego młodego (182cm) dość często, i mówi, że wygodnie jest. Nad głową ma zapas, miejsce na nogi wystarczające.
Czego mi brakuje. - możliwość zmiany kąta nachylenia siedziska.
Miłe zaskoczenie - pomimo braku regulacji odcinka lędźwiowego, dają dobre, komfortowe oparcie
Fotele oceniam na 4/5
Widoczność
Przód super, pełne pole widzenia. Nie ma się do czego przyczepić.
Jak ktoś niski, to ustawia fotel wyżej i jest dobrze.
Słupki boczne nie zasłaniają widoczności na skrzyżowaniach.
W lusterkach, co mnie zdziwiło, bo są małe, dobrze widać, co jedzie z tyłu.
Sygnalizacja pojazdów w martwym polu naprawdę daje radę (choć na początku musiałem się przyzwyczaić do pomarańczowego światełka w kącie oka).
Tylna szyba - tu jest dramat (no dobra, żona mówi, że nie jest tak źle). Nie dość, że tylna szyba jest mała, to jeszcze spojler (skądinąd ładny i nadający autu charakteru) przysłania górną jej część.
Ale jest kamera 360 i problem znika.
Lusterko wsteczne na trasie dobrze działa z automatycznym ściemnianiem
Widoczność,hmm no dam (po korekcie żony) 4/5
Najsłabszy pkt - widoczność w tylnej szybie
Miłe zaskoczenie - małe, ale funkcjonalne lusterka
Wsiadanie/wysiadanie
To nie jest auto ani dla starszych ani dla wysokich osób.
Trzeba mieć giętkie plecy i nawyk schylania głowy przy wsiadaniu.
Dowód: moja mama pierwszy raz wsiadając na fotel kierowcy przydzwoniła o górną krawędź nad drzwiami. Tak samo koleżanka wsiadając z tyłu. Potem już dwa razy wolniej wsiadały
Podobnie jest przy wysiadaniu. Potrzebę mocnego schylenia się wymusza dodatkowo wystający próg przy kierowcy. Przez to trzeba daleko wystawiać nogę. Również po to, by nie ubrudzić sobie nogawki.