kalotz

Zadomawiam się
Nikt nie mówi że będę go używał cały czas, ani że chcę bez zatrzymania przejeżdżać taki dystans, ale to że nie muszę sie martwić o podłaczanie do jakiejkolwiek ładowarki podjeżdżać do stacji paliw, tylko mieć świadomość że msm spokoj na 900-1000 kilometrów a nie na kilkaset w porywach. Na razie takie wartości dla produkcyjnych aut elektrycznych są nieosiągalne. Może za kilka lat dzieki Toyocie
 

pmlody

Pionier e-mobilności
Nikt nie mówi że będę go używał cały czas, ani że chcę bez zatrzymania przejeżdżać taki dystans, ale to że nie muszę sie martwić o podłaczanie do jakiejkolwiek ładowarki podjeżdżać do stacji paliw, tylko mieć świadomość że msm spokoj na 900-1000 kilometrów a nie na kilkaset w porywach. Na razie takie wartości dla produkcyjnych aut elektrycznych są nieosiągalne. Może za kilka lat dzieki Toyocie
Toyota to jest 100 lat za murzynami obecnie.
I serio, zanim zrobisz siku na zaliczonej stacji to auto się zdąży naladowac..
 

PabloPN

Posiadacz elektryka
Taaa... a ostatnio dochodzi punkt czwarty... przestanie być sceptykiem dzięki toyocie 😅🤣🤣😅... nie wie pewnie dlaczego dzieki nim ale zakładam że gdzieś przeczytał (zapewne onet, wp, interia lub inne coś) że toyota wymyśliła hiper zajebiste baterie w ch... tylko że tam nie było napisane jak długa droga jeszcze przed toyotą i ile problemów mają jeszcze do rozwiązania... i zanim one trafią do produkcji... i będą dostępne dla przeciętnego kowalskiego to ja zdąże dwa elektryki zajechać... a nie... jednego elektryka... dwa to by były benzyniaki...
Nad nowymi ogniwami pracuje wiele firm... nie tylko toyota...
 

nabrU

Moderator

Dobre....

Trzydniowa podróż rozpoczęła się w Maidstone w Anglii

Czyli jednak nie na jeden raz, tylko gdzieś przystawał i spał itp.

Średnia prędkość samochodu na rekordowym dystansie wyniosła 72 km/h

Czyli jak nic jechał za TIR-ami na autostradzie...


Spróbujmy to samo Teslą model 3 LR RWD z ograniczeniem do 110km/h:

1691612998078.png



Wszystkie 9 ładowań będzie trwało ciutkę ponad 2 godziny, no a pan Gavin przecież spał dwie noce... więc 3 dni na taką podróż ekonomicznym elektrykiem można zrobić z palcem w... nosie ;)
 

kalotz

Zadomawiam się
Jesteście cholernymi ignorantami i nie umiecie czytać ze zrozumieniem!!!🤦‍♂️😡 Nigdzie nie napisałem że jestem elektrosceptykiem, tylko umiem znajdywać wady i zalety wszystkich możliwych napedów, wasze ograniczone umysły tego nie umieją, ale chyba rzeczywiście zostanę sceptykiem skoro tak chcecie i tak chamsko odpowiadacie i nie będę bronić już w żadnym komentarzu na fb waszego napedu!😡
 

PabloPN

Posiadacz elektryka
Nikt nie mówi że będę go używał cały czas, ani że chcę bez zatrzymania przejeżdżać taki dystans, ale to że nie muszę sie martwić o podłaczanie do jakiejkolwiek ładowarki podjeżdżać do stacji paliw, tylko mieć świadomość że msm spokoj na 900-1000 kilometrów a nie na kilkaset w porywach. Na razie takie wartości dla produkcyjnych aut elektrycznych są nieosiągalne. Może za kilka lat dzieki Toyocie
Właśnie takim myśleniem powielasz bzdurne hipotezy że jazda elektrykiem to problem... jeżdżac nim kompletnie nie martwie się o ładowanie... a przynajmniej nie bardziej niż o tankowanie benzyny...
Po pierwsze punkty ładowania wyznaczają mi aplikacje... wpisuje w nawigacje cel podróży i aplikacje pokroju abrp robią wszystko za mnie...
Po drugie ładując auto mogę sam manualnie wyznaczyć kolejny postój na naładowanie samochodu...
Jak już wcześniej wspominałem... jestem świeżo po objazdówce po europie... pojechaliśmy w trasę bez żadnego planu oprócz tego że jedziemy do San Sebastian i że ładujemy się na Ionity... pojechaliśmy przez Alpy, Wenecje, Weronę, San Remo, Monaco, Lazurowe Wybrzeże, Barcelona, Bilbao, San Sebastian, Bretonia i Mont Saint Michel, Paryż i przez Belgie powrót do domu... 6500 km... ładowaliśmy się chyba 32 razy... i ani razu... ani nawet przez 5 sekund nie odczułem związanego z tym jakiegokolwiek problemu... miejsce na ładowarce było zawsze... czasowo też to nie wyglądało źle (średnio 20 do 40 minut)... ogarnialiśmy w tym czasie trasę, co chcemy zwiedzić, gdzie zjeść i nocleg bo tak jak napisałem pojechaliśmy całkowicie w ciemno... i słowo daję różnic poza oczywistymi zaletami elektryka nie było... koszt? Prawie 39% niższy niż na paliwie... (około 3600 zł paliwo vs 2164 zł za prąd)... mało tego... jazda elektrykiem po stromych górach (wjechaliśmy na wysokość ponad 2500m - wyżej niż Polskie Rysy) to czysta przyjemność... moment obrotowy na podjazdach to po prostu bajka... żaden benzyniak czy diesel nie da takiej swobody... wyobraź sobie... ruszasz pod stromy pidjazd... bez dziury w obrotach... żyłowania biegów albo duszenia silnika... wciskasz gaz i jedziesz jakbyś jechał po prostej drodze... nie... tego trzeba spróbować bo słowa tego nie oddadzą 😁
 

PabloPN

Posiadacz elektryka
Jesteście cholernymi ignorantami i nie umiecie czytać ze zrozumieniem!!!🤦‍♂️😡 Nigdzie nie napisałem że jestem elektrosceptykiem, tylko umiem znajdywać wady i zalety wszystkich możliwych napedów, wasze ograniczone umysły tego nie umieją, ale chyba rzeczywiście zostanę sceptykiem skoro tak chcecie i tak chamsko odpowiadacie i nie będę bronić już w żadnym komentarzu na fb waszego napedu!😡
To nie jest nasz napęd... i nie umiesz znajdować wad tych napędów ponieważ te przytoczone przez ciebie są powielanymi przez sceptyków nie mających nigdy elektryka w rękach bzdurami... a nawet powielasz legendy krążące z ust do ust... przytaczasz argumenty obalane tutaj setki razy i dziwisz się że mamy cię za elektrosceptyka, ograniczonego umysłowo i niepotrafiącego czytać ze zrozumieniem ignoranta...
 
Last edited:

nabrU

Moderator
Najgorsza jest jednak ta utrata wsparcia na FB :ROFLMAO: Co robić :eek:
 
Top