Będziesz się cieszył jak ja: przez pierwsze parę miesięcy - do pół roku. Potem będziesz przeklinał. Potem będziesz znał wszystkich pracowników serwisu, a najlepiej mobilnych. Potem będziesz czekał kiedy skończy się leasing i będziesz mógł w końcu sprzedać.Nie mam jeszcze auta i zamiast cieszyć się na nie , to zaczynam coraz bardziej obawiać.
Oby to były tylko obawy nieuzasadnione….
To mój pierwszy samochód który mnie autentycznie wku..wia. Ludzie po 2 miesiące czekali na kompresor i supermanifold zimą (więc nici z jazdy), ja na szybę w autoryzowanym Body Shop czekałem ponad miesiąc (choć szyby były w Ząbkach, ale tam nie wstawiają, a BS nie ma żadnych zniżek w Ząbkach więc musiał skądś ściągać). Do dziś mam nie naprawione szkody w samochodzie zrobione przez odkręcony samoczynnie zespół wycieraczek, prawdopodobnie mam uszkodzoną zwrotnicę w zawieszeniu tył (tak twierdzi BS). Jak wsiadam z powrotem do Toyoty lub VW to jakbym wrócił z dziczy do cywilizacji. Doszło do tego że jeżdżę mniej gdyż chcę na gwarancji dojeździć do dnia sprzedaży.
Mniej części mówili, nie będzie się psuć, mówili...
Dla mnie cała marka zbanowana na następne 10 lat.