Szlabany idiotycznie działające, czy trafiły też na kretyna ?

Bronek

Pionier e-mobilności
Kto tak zaprogramował zapory ? .
Kto wjeżdża na czewonym ?
Kto kto wyłamał jedną zaporę, a ma opory przed wyłamaniem drugiej ?

To ....
 

karol.kar

Pionier e-mobilności
na szczęście na forum same inteligenty są. Z nadzieją patrzę na to, że dzięki ludziom takim jak Wy będzie lepiej. Znaczy już jest dobrze, nie ma co zmieniać. Trzeba zbluzgać i natrąbić i się nauczą. Albo karać - będzie lepiej. ;)
A mnie właśnie wkurza ignorancja znaków i przepisów.
Aby auta nie stawały na pasie zieleni oddzielającym chodnik to trzeba zrobić stado barierek bo znak zakazu nie wystarczy.
Jak sie nie zacznie "wychowywać" kierowców poprzez surowe mandaty to będzie coraz więcej debili na drogach.
Skuteczna akcja wlepiania mandatów z każdego przejazdu gdzie sygnalizacja świetlna (kamery, patrole policji) po pół rok uda więcej efektów niż dodatkowe cuda-wianki robione dla ćwierć inteligentów.
 

zlp

Pionier e-mobilności
Jak sie nie zacznie "wychowywać" kierowców poprzez surowe mandaty to będzie coraz więcej debili na drogach.
Jak bym jakiegoś urzędnika słyszał: karać, karać, karać.
A może zacząć od stawiania znaków z jakąś logiką, a nie co się w nocy gryzipiórkowi przyśni?
Jakoś w innych krajach bardziej zwraca się uwagę na znaki, mimo że mandaty niekoniecznie wyższe?
 

Grzesiek

Pionier e-mobilności
A mnie właśnie wkurza ignorancja znaków i przepisów.
Aby auta nie stawały na pasie zieleni oddzielającym chodnik to trzeba zrobić stado barierek bo znak zakazu nie wystarczy.
Jak sie nie zacznie "wychowywać" kierowców poprzez surowe mandaty to będzie coraz więcej debili na drogach.
Skuteczna akcja wlepiania mandatów z każdego przejazdu gdzie sygnalizacja świetlna (kamery, patrole policji) po pół rok uda więcej efektów niż dodatkowe cuda-wianki robione dla ćwierć inteligentów.
Nie potwierdzam aby to efekt przyniosło. Następnego dnia znów tyle mandatów będzie.
Najpierw uściślijmy przepisy any byly adekwatne do sytuacji - naciapac znaków każdy może, świateł i przejść z sygnalizacja co 20m. A potem ludzie zaczynają przebiegać przez ulicę na czerwonym. Bo im czasu szkoda, życia jednak nie. Bo światła osobne na kazdym z pasów w dodatku pas zieleni z sygnalizacją żyjąca swoim życiem. 20sec. Na przejście co zdrowemu człowiekowi przysparza problemów. Motorniczy tez olewają sygnalizację.
Słupków i zielonych pasów natrzepać i likwidować miejsca postojowe. Komunikacja miejska lezy i kwiczy a chcą ludziom auta zabierać, bo widok psują.
Znaki 70 na ekspresówkach, bo tu roboty były pół roku temu. A za znakiem patrol za zakrętem. Bo znak to znak. Kogo obchodzi czy on zasadny jest.

Tak samo tu, światła migają czerwone i ludzie je ignorują. Totalna znieczulica jest dla oznakowań. Nie ma to Szacunku. A dlaczego? Cwaniactwo to jakiś tam udział. Nic na niego nie poradzimy, sami się tępią.
Najpierw porządek z przepisach i oznakowaniach. Przejazdy kolejowe ewidentnie wymagają poprawy jasności. Bo ludzie mrugania nie rozumieją. W tym nie było cwaniactwa.
 
Last edited:

piotrpo

Pionier e-mobilności
A mnie właśnie wkurza ignorancja znaków i przepisów.
1732824182906.png

Tryb grammar nazi mi się włączył. Ignorancja nie oznacza ignorowania czegokolwiek.

W PL mamy całkiem sensowne przepisy, trochę mniej sensowne znaki i leżące w milczeniu (bo nawet kwiczeć nie ma siły) egzekwowanie tych przepisów. Problem przecież nie jest w tym, że brakuje przepisu zabraniającego wjazdu na przejazd, bo jest. Nawet oznakowanie w tym miejscu jest, chociaż z tym bywa różnie, bo PKP potrafi walnąć "rogatka uszkodzona" na lata, a jak wszyscy wiemy (prawda?) nie wolno na taki przejazd wjechać. Mandat za to co odwaliło iluś tam kierowców z filmu to 2000zł, czyli całkiem sporo (w każdym razie dla kierowcy ciężarówki) i bodaj 10 punktów karnych, czyli również sporo, szczególnie dla zawodowego kierowcy.
Brakuje jedynie egzekwowania, bo poza pojedynczym dniem, raz na 3 lata, kiedy organizowana jest policyjna akcja "bezpieczny przejazd" (strzelam, znając ich oryginalność w wymyślaniu nazw) tego mandatu praktycznie nie da się dostać. Pomimo tego, że przejazd monitorowany i spokojnie da się zrobić automat do wychwytywania takich wykroczeń.
 

qb4hkm

Pionier e-mobilności
Pochodzę z okolic, tam są blisko siebie 3 takie przejazdy i obok stacja kolejowa tuż po prawej stronie(widać wejście na peron tam gdzie rowery przypięte), ale chyba nie każdy podmiejski tam się zatrzymuje niestety. W prawo jest z 1km prostej i potem łuk więc odległość zbyt mała chyba żeby zatrzymać pociąg :-(.
Na sąsiednim przejeździe była awaria i mrugały światła non stop, zapory podniesione. Znajoma tam stała jakiś czas, po kilku minutach auta zaczęły przejeżdżać i ona też, przyszedł do niej spory mandat potem.
 

Makus

Pionier e-mobilności
No cóż... różni są ludzie. Dlatego czasem trzeba coś usprawnić. Nie rozumiem czemu ludzie którzy uważają się za inteligentnych tego złapać nie potrafią. Że jesli ewidentnie czesc społeczeństwa sobie nie radzi to zamiast szykanować wypada rękę podać. W postaci dostosowania przejazdu kolejowego do poziomu uczestników ruchu.
Wiesz, to jak z koszami na śmieci w parkach narodowych w USA gdzie grasują niedźwiedzie. Trudno zaprojektować je by nie przyciągały niedźwiedzi a jednocześnie były dostępne dla turystów. Bo najmądrzejszy niedźwiedź radzi sobie z nimi lepiej od najgłupszego turysty.
I tu tak samo - ćwierćinteligent nie potrafi sobie poradzić z czytaniem znaków to należy zmienić przepisy a nie zabrać takiemu prawko? No nie tędy droga. Ludziom się nie chce przejść 500m tylko rozjeżdżają zieleń albo jeżdżą po chodnikach? Zmieńmy przepisy, by mogli to robić zgodnie z prawem, przecież tak trudno im zrozumieć kodeks. Co dalej? Zniesienie limitów prędkości bo przecież jeżdżą szybko ale bezpiecznie? Zabranie policji alkomatów, bo przecież jak potrafi utrzymać tor jazdy przez chwilę to może jechać?
 

Grzesiek

Pionier e-mobilności
Wiesz, to jak z koszami na śmieci w parkach narodowych w USA gdzie grasują niedźwiedzie. Trudno zaprojektować je by nie przyciągały niedźwiedzi a jednocześnie były dostępne dla turystów. Bo najmądrzejszy niedźwiedź radzi sobie z nimi lepiej od najgłupszego turysty.
I tu tak samo - ćwierćinteligent nie potrafi sobie poradzić z czytaniem znaków to należy zmienić przepisy a nie zabrać takiemu prawko? No nie tędy droga. Ludziom się nie chce przejść 500m tylko rozjeżdżają zieleń albo jeżdżą po chodnikach? Zmieńmy przepisy, by mogli to robić zgodnie z prawem, przecież tak trudno im zrozumieć kodeks. Co dalej? Zniesienie limitów prędkości bo przecież jeżdżą szybko ale bezpiecznie? Zabranie policji alkomatów, bo przecież jak potrafi utrzymać tor jazdy przez chwilę to może jechać?
Ale spójrz. Wszyscy którzy stali na przejeździe złamali prawo. Będąc konsekwentny wnioskuje,że ponad połowa by straciła prawo jazdy. Tedy droga?
Tu nie chodzi o sygnalizacje na skrzyżowaniach. Każdy wie co swiatla oznaczają i zdarzają się cwaniaczki.
Tutaj w tym konkretnym przypadku cwaniaki by się nie zatrzymal. Gazu by dodał.
Po kiego grzyba jakieś idiotyczne przykłady podajecie. Oglądać ze zrozumieniem ani czytac nie potraficie.
Tu ludzie nie byli świadomi zagrożenia. W tym jest problem.
Należy zmienić sposób sygnalizowania zakazu wjazdu. Bo ten nie działa.
Żadne zaklinanie rzeczywistości tego nie zmieni.
Kończę dyskusje, w tym wątku, już mi się znudziło. Nie ma sensu walczyc z wiatrakami. Bo takich argumentów używacie. Oczekujecie czytania znaków, a sami nie rozumiecie tekstu pisanego czy nawet obrazków na video.
 

krzyss

Pionier e-mobilności
Po takich nagraniach w Szwajcarii czy Danii trafil bys do wiezienia i otrzymal spory zakaz prowadzenia auta. Nikt by sie nie zastanawial czy zapory podniesione, jest czerwone i zakaz wjazdu.
Tez juz koncze bo no nie dogadamy sie :)
 

cooler

Pionier e-mobilności
Po takich nagraniach w Szwajcarii czy Danii trafil bys do wiezienia i otrzymal spory zakaz prowadzenia auta. Nikt by sie nie zastanawial czy zapory podniesione, jest czerwone i zakaz wjazdu.
Tez juz koncze bo no nie dogadamy sie :)
Jasne, wszyscy tacy praworządni. Nigdzie często byś nie dojechał jakbyś był taki "prawy":
 
Top