Michal
Moderator
Jest szansa, że nie wszystkie myjnie działają tak samo? Ja piszę o takim czytniku na myjni.Ale po co doładować? Ja klikam program przykładam zegarek i tyle.
Jest szansa, że nie wszystkie myjnie działają tak samo? Ja piszę o takim czytniku na myjni.Ale po co doładować? Ja klikam program przykładam zegarek i tyle.
Po ile teraz Elbud liczy za kW? 2,5 zł zaBez przesady z tym zastojem infrastruktury… oczywiście opcja Plug&Charge jest najbardziej wygodna, ale z tymi terminalami nie jest źle. Tak jak pisał @Olecki mPOS są rozwiązaniem. mPOSy są nawet na myjniach. U nas w Kołobrzegu wszystkie publiczne stacje ładowania mają właśnie możliwość płatności tylko kartą płatniczą jak w załaczniku. Większość z nich to słupki AC. Nie ma żadnych aplikacji. To jest właśnie możliwość wejścia na rynek innych operatorów. Dobrze, żeby za tym poszła również konkurencyjność ceny.
Tak 2,5 zł za AC i tyle samo za DC.Po ile teraz Elbud liczy za kW? 2,5 zł za
ładowanie AC 11kW?
Ja mam w okolicy kilka myjni z takim terminalem, co jest zbawieniem, bo gotówkę mam rzadko przy sobie i nie przypominam sobie problemów. Klikam kwotę, przykładam telefon i myję auto.Jest szansa, że nie wszystkie myjnie działają tak samo? Ja piszę o takim czytniku na myjni.
Może jest może nie jest. Tylko że nie o sama budowę chodzi a o elektronikę i cały system. Być moze w USA są już nieautoryzowane serwisy pogwarancyjne. W trakcie gwarancji nie ma mowy żeby tesla pozwoliła na samowolkę. W sumie to słusznie zwłaszcza przy pełnym autopilocie.To nie bedzie problem jak bedzie swobodny dostep do czesci zamiennych.
Niech zrobia dobre magazyny i moga serwis miec slaby, u nas mechanicy sobie spokojnie poradza. Tesla jest prosta w budowie.
Zacytuję ten, ale mój komentarz jest do kilku innych postów. Proszę o nie odbieranie poniższego osobiscie:Co za stek bzdur... Nie ma nic lepszego od nakazu instalacji terminali przy każdej ładowarce, Niemcy wprowadzili to ze względu na to zbyt duże utrudnienia w obecnym systemie kart/aplikacji i mam nadzieję że UE jak najszybciej wymusi to wszędzie. Oczywiście operatorzy będą mogli zachować też dotychczasowe metody płatności jako alternatywę - nie ma wymogu że karty to jedyna dostępna forma płatności.
A co do samych terminali - za POS używane np. we wszelkiego rodzaju automatach wendingowych czy biletowych zazwyczaj nie stosuje się żadnych opłat miesięcznych tylko masz wyższą marże na transakcji, mniej więcej o 1-1,5 procent. Za brak dziesiątków kart i aplikacji, szczególnie przy wyjazdach zagranicznych, jak dla mnie w pełni akceptowalne.
Nie szkoda ci czasu na pisanie takich banialukuff ?Zacytuję ten, ale mój komentarz jest do kilku innych postów. Proszę o nie odbieranie poniższego osobiscie:
1. Dyskusja o rozwiązywaniu problemów rynku poprzez wymuszanie to dyskusja ideologiczna. Zwykle kończy się gównoburzą i podziałami.
2. Wprowadzenie POS do ładowarek jest większym kosztem niż piszesz i ten koszt będzie przeniesiony na konsumenta. Skoro mówi o tym nawet COO Ionity w rozmowie z Nylandem, to… Mam na myśli koszt całkowity przepięcia się na ten sposób płatności, a nie koszt czytnika. To jest spory kawałek tortu w dochodach instytucji finansowych (wydawca karty, bank wydawcy, agent rozliczeniowy, organizacja płatnicza), o akceptancie i jego marży i koszcie obsługi płatności nie wspominając. Bo np. Jak obsłużyć automatycznie obowiązek wystawienia faktury VAT po ładowaniu z latarni ulicznej? No nie jest to łącznie 1-1,5% 😂. Ale przekonuj dalej - jesteś moim chlebodawcą.
3. Pomijając już sam koszt - najbardziej odczuwalną niedogodnością wynikająca z obsługi transakcji kartą jest co innego. I to o tym pisałem we wcześniejszym poście. Niestety przykład z maszyną vendingową/biletomatem nie jest adekwatny, bo tam koszt końcowy jest znany w momencie transakcji kartą. W przypadku ładowania samochodu (podobnie jak w przypadku tankowania samochodu na stacji automatycznej) nie jest znany z góry, a akceptant (sprzedawca) ma do wyboru dwie opcje: a) zaakceptować, że ktoś ”zatankuje”, a potem się okaże, że transakcja kartą nie przechodzi i trzeba to jakoś obsłużyć; b) podzielić operację na 2 etapy - blokada (kwoty max) i potwierdzenie faktycznej kwoty transakcji po tankowaniu/ładowaniu.
Takie dwuetapowy proces realizacji transakcji jest jak najbardziej możliwy i ze względu na ryzyko zwykle stosowanyw automatycznych stacjach benzynowych (bardzo popularne w wielu krajach). Kończy się podobnie jak w Ekoen (choć to ekstremum):
a) ogarnij, że słupek DC to nie jest miejsce w którym płacisz i przespaceruj się
b) na ekranie stacji płatniczej wybierz nr słupka, przy którym został samochód - zapamiętałeś go, prawda?
c) wybierz czy akceptujesz regulamin
d) wybierz czy chcesz fakturę czy paragon
e) niezależnie od wyboru powyżej, podaj e-mail (przy fakturze pewnie pełne dane) - na ekraniku 7”
f) wysłać?
g) czy chcesz zablokować 100 czy 300 pln? (no i zrozum zanim naciśniesz o ile nie znasz zasad działania systemów kartowych 😂)
h) tu przełączasz się na właściwy POS i zbliżasz, stukasz, klikasz, pin itp
g) udało się - wróć do słupka i wetknij wtyczkę…
h) zadowolony wracasz do samochodu, podłączasz wtyczkę, i….?
i) czekasz 2 minuty, bo ładowanie się nie rozpoczyna…
j) [Opcjonalnie] tu może być różnie: na Ekoen w Warszawie poszło dobrze, bo ładownie przerwało się przy 96%, w Zielonej Gorze przeszło za trzecim razem…
Problem z przerwanym ładowaniem prawdopodobnie wynika ze sprzętu Ekoen (na kilkadziesiąt lądowań, problem miałem tylko u nich). Natomiast proces obsługi płatności będzie tak wyglądał lub pominie jakiś istotny etap i np. nie dostaniesz faktury. Może Tobie czy mi nie jest ona potrzebna, ale 90% użytkowników EV w PL jest potrzebna.
A teraz: u każdego operatora ten proces może wyglądać nieco inaczej…
4. Doświadczenie na SuC:
a) podpinam i odchodzę nie patrząc czy ładowanie się zaczęło
b-j) mam jakieś 10-20 minut mojego życia (bez VAT). Samochód już się ładuje, a ja mogę w tym czasie sikać, jeść, rozmawiać czy się gapić [inne opcje dostępne]
U innych z RFID prawie tak samo.
5. Nie wierzysz, że różnica doświadczeń jest kolosalna? Spróbuj.
_—————-
Też mnie wkurza mnogość aplikacji i kart RFID. Płatności kartą (właściwie zbliżeniowych zegarkiem) używam na codzień i intensywnie.
Niestety ”zamknięte’ systemy płatności u operatorów ładowarek nie powstały ze złej woli czy chciwości tychże, tylko z braku lepszych pomysłów wdrażalnych na skalę kraju czy kontynentu. A świat dookoła nie składa się z głupców.
Ciekawym pomysłem alternatywnym do systemów kartowych jest BLIK ale jest wciąż lokalny (ciekawe dlaczego) i nie adresuje wszystkich problemów. Tego typu innowacja mogłaby ogarnąć temat.
👍
Każdy merytoryczny głos jest mile widziany w dyskusji. Jeśli chodzi o P&C - tak jest bardzo wygodne tylko wyobraź sobie teraz proces dla rozliczania płatności pomiędzy setkami tysięcy dostawców. Ile to by dopiero kosztowało w prowizjach. Dlatego bez gruntownych zmian w prawie jest to na chwilę obecną nierealne zarówno od strony finansowej (brak odpowiedniego mechanizmu do rozliczeń) jak i technicznej (brak wspólnego standardu dla uwierzytelniania VIN podłączonego pojazdu).2. Wprowadzenie POS do ładowarek jest większym kosztem niż piszesz i ten koszt będzie przeniesiony na konsumenta. Skoro mówi o tym nawet COO Ionity w rozmowie z Nylandem, to… Mam na myśli koszt całkowity przepięcia się na ten sposób płatności, a nie koszt czytnika. To jest spory kawałek tortu w dochodach instytucji finansowych (wydawca karty, bank wydawcy, agent rozliczeniowy, organizacja płatnicza), o akceptancie i jego marży i koszcie obsługi płatności nie wspominając. Bo np. Jak obsłużyć automatycznie obowiązek wystawienia faktury VAT po ładowaniu z latarni ulicznej? No nie jest to łącznie 1-1,5% 😂. Ale przekonuj dalej - jesteś moim chlebodawcą.
3. Pomijając już sam koszt - najbardziej odczuwalną niedogodnością wynikająca z obsługi transakcji kartą jest co innego. I to o tym pisałem we wcześniejszym poście. Niestety przykład z maszyną vendingową/biletomatem nie jest adekwatny, bo tam koszt końcowy jest znany w momencie transakcji kartą. W przypadku ładowania samochodu (podobnie jak w przypadku tankowania samochodu na stacji automatycznej) nie jest znany z góry, a akceptant (sprzedawca) ma do wyboru dwie opcje: a) zaakceptować, że ktoś ”zatankuje”, a potem się okaże, że transakcja kartą nie przechodzi i trzeba to jakoś obsłużyć; b) podzielić operację na 2 etapy - blokada (kwoty max) i potwierdzenie faktycznej kwoty transakcji po tankowaniu/ładowaniu.
Takie dwuetapowy proces realizacji transakcji jest jak najbardziej możliwy i ze względu na ryzyko zwykle stosowanyw automatycznych stacjach benzynowych (bardzo popularne w wielu krajach). Kończy się podobnie jak w Ekoen (choć to ekstremum):
a) ogarnij, że słupek DC to nie jest miejsce w którym płacisz i przespaceruj się
b) na ekranie stacji płatniczej wybierz nr słupka, przy którym został samochód - zapamiętałeś go, prawda?
c) wybierz czy akceptujesz regulamin
d) wybierz czy chcesz fakturę czy paragon
e) niezależnie od wyboru powyżej, podaj e-mail (przy fakturze pewnie pełne dane) - na ekraniku 7”
f) wysłać?
g) czy chcesz zablokować 100 czy 300 pln? (no i zrozum zanim naciśniesz o ile nie znasz zasad działania systemów kartowych 😂)
h) tu przełączasz się na właściwy POS i zbliżasz, stukasz, klikasz, pin itp
g) udało się - wróć do słupka i wetknij wtyczkę…
h) zadowolony wracasz do samochodu, podłączasz wtyczkę, i….?
i) czekasz 2 minuty, bo ładowanie się nie rozpoczyna…
j) [Opcjonalnie] tu może być różnie: na Ekoen w Warszawie poszło dobrze, bo ładownie przerwało się przy 96%, w Zielonej Gorze przeszło za trzecim razem…
Problem z przerwanym ładowaniem prawdopodobnie wynika ze sprzętu Ekoen (na kilkadziesiąt lądowań, problem miałem tylko u nich). Natomiast proces obsługi płatności będzie tak wyglądał lub pominie jakiś istotny etap i np. nie dostaniesz faktury. Może Tobie czy mi nie jest ona potrzebna, ale 90% użytkowników EV w PL jest potrzebna.
A teraz: u każdego operatora ten proces może wyglądać nieco inaczej…
4. Doświadczenie na SuC:
a) podpinam i odchodzę nie patrząc czy ładowanie się zaczęło
b-j) mam jakieś 10-20 minut mojego życia (bez VAT). Samochód już się ładuje, a ja mogę w tym czasie sikać, jeść, rozmawiać czy się gapić [inne opcje dostępne]
U innych z RFID prawie tak samo.
5. Nie wierzysz, że różnica doświadczeń jest kolosalna? Spróbuj.
_—————-
Też mnie wkurza mnogość aplikacji i kart RFID. Płatności kartą (właściwie zbliżeniowych zegarkiem) używam na codzień i intensywnie.
Niestety ”zamknięte’ systemy płatności u operatorów ładowarek nie powstały ze złej woli czy chciwości tychże, tylko z braku lepszych pomysłów wdrażalnych na skalę kraju czy kontynentu. A świat dookoła nie składa się z głupców.
Ciekawym pomysłem alternatywnym do systemów kartowych jest BLIK ale jest wciąż lokalny (ciekawe dlaczego) i nie adresuje wszystkich problemów. Tego typu innowacja mogłaby ogarnąć temat.
👍