Zachęcają do likwidacji strefy czystego transportu

[elektryk]

Ponad 1,2 tys. podpisów za likwidacją strefy czystego transportu

Ponad 1,2 tys. osób podpisało się pod obywatelskim projektem uchwały w sprawie likwidacji krakowskiej strefy czystego transportu. Piotr Bartosz, jeden z członków komitetu „Kraków dla kierowców” i jednocześnie „czwórka” na krakowskiej liście Konfederacji mówi w rozmowie z LoveKraków.pl, że nie...

lovekrakow.pl

Artykuł opisuje zbieranie podpisów i linkuje do zbierania podpisów pomimo, że zbiórkę podpisów organizuje Konfederacja. Co ciekawe portal jest utrzymywany głównie ze środków miasta Krakowa, nie jest niezależny.

 

[luki]

A jak to kiedyś było jak wchodziły pasy bezpieczeństwa (z tyłu?), czy 3-cie światło stop? Dokładało się czy dopuszczało pojazd jak jest? Bo to może nie jest wielki problem, a dyskusja o problemie za 10lat, który już nie będzie problemem?
Z drugiej strony diesle 40 letnie na daily to chyba już rzadkość 1983-1993rocznik, i nie stanowią problemu.
Z wjazdem do centrum jest jeszcze jeden temat - 2-3 lata temu w Warszawie na ul. Nowy Świat mogły wjeżdżać elektryki ze specjalnym identyfikatorem wydanym przez UM ( normalnie mogą autobusy i taxi), i okazało się, że problemem nie są w cale "spaliny" tylko samochody same w sobie (ich liczba jeżdżąca), miasto wycofało się z tego nie wydając nowych identyfikatorów

 

[vwir]

A jak to kiedyś było jak wchodziły pasy bezpieczeństwa (z tyłu?), czy 3-cie światło stop? Dokładało się czy dopuszczało pojazd jak jest? Bo to może nie jest wielki problem, a dyskusja o problemie za 10lat, który już nie będzie problemem?

Dokłada się. Sam się zdziwiłem, bo wydawało mi się, że trzeba spełniać przepisy z momentu produkcji. Ale tak nie jest, o czym się boleśnie przekonałem. Jeśli masz auto/motocykl zarejestrowany na zabytek to nie musi spełniać wspólczesnych przepisów. W przeciwnym przypadku musisz się dostosować. Przy czym trzecie światło stop nie jest obowiązkowe (i nigdy nie było). Natomiast akurat pasy bezpieczeństwa podlegają osobnym regulacjom, bo stare samochody nie mają punktów kotwicznych.
Ja miałem natomiast problem ze światłem stopu w starym motorowerze. Tutaj akurat nie ma dyskusji - muszę dołożyć. Albo rejestracja na zabytek.

 

[daniel]

jak sama nazwa strefy wskazuje, ma to byc strefa "czysta". bez spalin. mialem okazje mieszkac bezposrednio przy ulicy, gdzie byl spory ruch. to byla mala ulica. nie mozna bylo otworzyc okna. lato , zima. smrod. mamy 2023 rok. ile jeszcze mamy sie truc? jest mozliwosc zmiany na auto "zeroemisyjne", kwestia tylko doboru auta do potrzeb. no, ale jak ktos musi sie wbijac Q5 do centrum, bo musi dzieci do szkoly podrzucic, no to niestety. na takich tylko odpwiednie przepisy dzialaj. wlasnie dlatego, aby m.in. swoich dzieci nie trul. bo sam na to nie wpadnie przeciez...

https://ehjournal.biomedcentral.com/articles/10.1186/1476-069X-10-13/figures/3

Wyniki
Stwierdzono pozytywne powiązania między mieszkaniem w pobliżu autostrady a świszczącym oddechem bez przeziębienia (OR = 3,10, 95%-CI: 1,27-7,55) i przewlekłym kaszlem (OR = 2,88, 95%-CI: 1,17-7,05). Modele wykorzystujące funkcję dzwonową sugerowały, że objawy osiągały poziom tła po 400-500 m od autostrady. Związek z przewlekłym kaszlem wynikał z podgrupy zgłaszającej katar sienny lub alergiczny nieżyt nosa.

Wnioski
Spaliny pochodzące z ruchu drogowego w korytarzach autostrad alpejskich, przy braku innych źródeł przemysłowych, wykazały negatywny związek ze zdrowiem układu oddechowego dorosłych, wyższy niż wcześniej stwierdzany na obszarach miejskich.

 

[Michal]

Pod rozwagę - trujmy dalej... zapaszki... dymki... szach mat..

 

[vwir]

O, znowu ten od ropniaczków, dieselków, dymków, zapaszków, etc. Ale jakoś na propozycję żeby sobie ten zapaszek i dymek puścił do środka do swojej kabiny (skoro tak uwielbia stare diesle i nie przeszkadza mu zapaszek dieselka) jakoś nie chce przystać.

 

[Michal]

Robisz różne rzeczy czy tego chcesz czy nie chcesz
Ulubione są nieraz trudne do wyjaśnienia.
Samemu sobie nawet
Kiedy nie wiesz co sam myśleć
Idziesz dalej tą samą drogą

Teraz też chciałbyś powiedzieć cos mądrego
Retoryka jest jednak inna
Oglądasz to co napisałeś i nie wiesz co miałeś na myśli
Lecisz po prostu z prądem

 

[elektryk]

A tymczasem Polacy kochają stare diesle, nie przeszkadzają im zapaszki, dymki i co im zrobisz. Polaków nie zmusisz zakazami do przyjęcia jakiejś ideologii, prędzej wahadło wychyli się w drugą stronę i uderzy w tych którzy tych zakazów się domagają.

Zapomniałeś o jednej rzeczy - Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się moja. Musisz mi zapłacić olbrzymie odszkodowanie za to że wdycham truciznę, którą Twoje "ulubione" dieselki pompują na ulice.

 

[Bronek]

Dlaczrgo nie nazwać takiej postawy po imieniu? Dla mnie to przyklad po prostu nieuka, ciemniaka, samolubnego osobnika, którego nauczono pisać, ale czytać już bez zrozumienia. Bez empatii, bez spojrzenia w przyszłość , bez ogarniania calosci zjawisk. Gdzie mu Bog dał Bog wziął a Raj na Ziemi się skończył z powodu ogryzka jabłka.

Bo tu nie chodzi o przekonania, religie, czy wartości, tu chodzi o zdrowie naszych dzieci. Już nawet nie nas przepalonych, przepitych i zaczadzonych dieslem i smogiem z kopciuchów.
Kuriozolany wniosek że Polak lubi smród i diesle . Już większą głupotę trudno znaleźć i nawet przy tym Czarnek z Kowalskim to tytani mądrości bo wyrachowanej tak retoryki nawet oni nie stosują dla pozyskania poparcia.

Liczysz tylko że Ci dadzą na wszystko, że mają dać. Dlatego będziesz bronil tego dziadostwa, bo to Twoj prymitywny sposob ogarniania świata.
A wolnosci mniejszosci nie kończy się tam gdzie istnieje "racja", ale tam gdzie jest DOBRO większości!
MYLISZ Pojęcia, typowe dla takich jak Ty manipulujących nawet sobą .
Jesteś ignorantem, najdelikatniej określając.

 

[luki]

Szkoda gadać. Gościu pisze o zebranych 6k podpisów? W 800k mieście? I większość osób to podpisujący Kraków widziało na wycieczce szkolnej? Nie ma szans, żeby wróciło palenie w kominkach, a diesle też są na wylocie, kwestia czasu

 

[Bronek]

Trzeba o tym gadać. "Racjac nie zwsze ozacza "dobro" .
Traktowanie "racji" jako doraźniej wygody bez brania pod uwagę konsekwencji, kończy sie jak brak profilaktyki. Większymi kosztami i większym nieszczęściem