zamrożenie cen energii nie dla bogatych

[eldawido]

"Na przykład rozważamy zamrożenie cen energii elektrycznej na pewnym poziomie, ale do jakiegoś pułapu zużycia" – powiedział premier w rozmowie z Polskim Radiem.

Jak zaznaczył bowiem, są "ludzie, którzy są bardziej zamożni, mają większe domy albo po prostu stać ich na to, żeby korzystać z energii elektrycznej bez oszczędzania". Ci bogaci odbiorcy energii, jak mówi premier, w takim rozwiązaniu, "płaciliby więcej".

źródło

Jak rozumiem idea polega na tym by np. do 500kWh energii na licznik/dom było tańsze, a co więcej to już "widać ich stać niech więc płacą"
Emerytom to się spodoba.

 

[Bronek]

Z buforem i podłogówką musi się włączać cyklicznie.
Dom należy traktować jak swoisty magazyn energii dlatego warto o ile można dogrzewac CWU i bufor CO w tanim prądzie, np tuż przed przełączeniem na drogą taryfę.
Grzałka mi jeszcze nigdy się nie włączyła.
Mam tzw tryb eco czyli dowalam temperaturę wyżej CWU w tanim prądzie i trzyma, bo to 300l na dwie osoby 45-47 st C wystarczy na codzienne kąpiele itp.
To tryb z trzema ustawianymi strefami dla obu obiegów z ustawianiem tzw tem bazowej i jej podnoszeniem lub obniżaniem w danych strefach
Pompa ma kilka różnych opcji... I tu też co Cyryl to Metody.

Dom mam teraz 22 st z podniesieniem o stopień w nocy 3 h tuż przed 7.00 bo tanio i w dzień 13-16 też mam tanio o 2 st.
To się nie przekłada na przegrzanie chaty ale na pewną kumulacje ciepła w buforze i podłodze.
Taryfa tzw G12r tanio 22.00-7.00 i 13.00-16.00
W ogóle to aplikacja średnio sympatyczną mogę to wszystko szybko pozmieniać

 

[vwir]

Z buforem i podłogówką musi się włączać cyklicznie.

Właśnie nie. W tym cały bajer. Zauważ, że gdy załączasz cyklicznie, to COP leci na łeb na szyję. Więc mimo, iż zapotrzebowanie budynku na energię jest przy cyklicznej pracy w miarę zbliżone do stałej pracy, to przy grzaniu cyklicznym musisz nieco mocniej grzać. A wtedy COP spada i to mocno. O ile w ogrzewaniu gazowym cykliczne włączanie i wyłączanie w miarę ma sens, o tyle w pompie ciepła już nie. Właśnie z powodu COP.
Też mam G12, ale i tak nadprodukcja z dnia przechodzi mi na zużycie nocne (PGE). Tutaj już każdy musi sobie sam policzyć, co mu się bardziej opłaca.

 

[Bronek]

Nie o to mi chodzi.
U mnie pompa pracuje z 3 cztery, max 5 razy na dobę i takim cyklu pisałem, a nie cały czas jak sinusoida czy jak zęby piły.
W drogim na ogół tylko wtedy gdy trzeba używać CWU bo goście przyjechali.
M/w 3/4 to i tak tani prąd, a sporadycznie w drogim, zależnie od potrzeb dogrzewa bufor CWU . To trwa bardzo krótko. Na we dwójkę wystarczy 2x max. - nad ranem i 13-16 trzyma te 45-47 do nocy
Na potrzeby samego CO to 2 x ma 3x, pracuje tylko w tanim prądzie

 

[vwir]

No i właśnie w tym problem. Wtedy musi grzać - powiedzmy - temperaturą 36 stopni (zgaduję). Bo musi "nadrobić" chwile, gdy nie grzała i dogrzać budynek. Gdyby chodziła non-stop, to grzałaby z temperaturą - powiedzmy - 33 stopnie. Niby niewielka różnica, ale przy 36 stopniach moja pompa ma już COP w okolicach 4. Tymczasem w tej chwili grzejąc temperaturą 33 stopnie ma COP powyżej 6.

Wiem, bo miałem tak zrobione. W sensie wyłączała się max 2-3 razy na dzień i to na kilka godzin. Teraz już wiem, że to nie ma sensu. Zużycie energii miałem ok. 20% wyższe, a komfort termiczny niższy.

 

[Bronek]

U mnie z krzywej grzewczej nie ma wyżej jak 33 . Tu dochodzi kwestia zużycia samej sprężarki i pompy.
Dlatego najlepiej nie COP a kasa i jaki jest komfort.
Liczy się wygoda za akceptowalne pieniądze inaczej to tanio ale horror
Pamiętaj są bufory mam też CO i CWU , plus sama chata to bufor. Po pewnym czasie ściany meble itp też trzymają

U mnie 22 st i 47 CWU przy tym zużyciu kWh jest ok. 27 kWh dziennie przy minus 2- 3st

 

[vwir]

Też mam bufory. Ale nie zmienia to faktu, że jeśli wychłodzisz bufory i budynek o ten 1 czy 2 stopnie, to musisz go z powrotem nagrzać. A żeby to zrobić, to musisz dostarczyć tyle energii, ile wytraciłeś. A żeby to zrobić, robisz to wyższą temperaturą, niż gdybyś grzał non-stop. Stąd przy pompie ciepła robi się zysk przy grzaniu non-stop. No i komfort termiczny akurat wyższy niż przy grzaniu cyklicznym.

Żywotnośc pompy to dwa parametry: ilośc przepracowanych godzin (ok. 100tys godzin) oraz cykle załączeń/wyłączeń (ok 50tys cykli). Więc to nie do końca tak, że cały czas pracująca pompa bardziej się zużywa niż załączająca się cyklicznie. Trzeba to rozsądnie wypośrodkować.

 

[Bronek]

No ale jak mam wymusić by pracowała jak zadane temperatury się trzymają? Nie mam wahań, jeśli dom trzyma ciepło a instalacja CWU jest bez cyrkulacji, bo wodę mam za darmo a pod dalekimi kranami termy małe. Więc nie ma możliwości zmuszenia pompy by sprężala słabo i długo.
Jak pisałem są w niej zaimplementowane wspó) czynniki korekcji itp. Algorytmy robią się po czasie. Taki to cymes, że nie masz już wpływu na wszystko
Dlatego kWh w dłuższym okresie i aktualny komfort, to kryterium
Bo pompy mamy różne, domy i styl życia itd

 

[vwir]

Nie mówię, że każdy musi ustawić tak jak ja ustawiłem, bo wymagało to ode mnie trochę kombinacji z użyciem zewnętrznych narzędzi. Potwierdziłem tylko to, co inni już gdzieniegdzie pisali: w przypadku pompy ciepła bardziej opłaca się grzać non-stop niską temperaturą, niż wychładzać i dogrzewać budynek. Nawet jeśli tych cykli chłodzenia i grzania jest 2-3 dziennie.
U mnie tak zmuszam pompę do słabszej pracy, że HA wysyła jej niższą krzywą grzewczą gdy temperatura w budynku rośnie. W niektórych pompach (na przykład Daikin) są sterowniki, które same to robią. A ja musiałem improwizować. Ale jak na razie działa to świetnie.

 

[Bronek]

A to już wynika tez z doboru krzywej. Płaska krzywa to grzaniem długo niską tem, ostra i krócej a wyżej temp.
Do tego podbijamy, tz podnosimy jest poziom bez zmiany kształtu

 

[Bronek]

A to już wynika tez z doboru krzywej. Płaska krzywa to grzaniem długo niską tem, ostra i krócej a wyżej temp.
Do tego podbijamy, tz podnosimy jest poziom bez zmiany kształtu

I chyba to co Ty robisz starają się robić podobnie te moje tajemnicze REG+ CROT