Dlatego podoba mi się Twój wątek, nie ma co ukrywać niewygodnych faktów.
Miałem co chwila takie przeboje ze swoją Teslą, ale są na forum osoby które zaprzeczają temu co doświadczyłem, próbując racjonalizować, zrzucać na kierowcę "że nie umie jeździć" etc bo przecież to Tesla najwspanialsza. No nie. Pierd..iła się jak króliki na wiosnę co chwila, a w tym samym czasie inne moje samochody bezproblemowo jeździły,
Pechowe auto? Może, ale teraz jeżdżę innym egzemplarzem i widzę te same problemy, tyle że nie ponaprawiane.