@Robsonics niestety już co niektórzy mają alergie na ICE… czy słusznie? Nie wiem, nie mnie to oceniać, ja inaczej podchodzę do tego i uważam, że obecnie BEV nie jest dla każdego jeszcze. Ale są osoby które przy wymianę samochodu powinny wziąć ten rodzaj napędu pod uwagę.
W zasadzie każdy użytkownik BEV miał wcześniej jakieś ICE i jego porównania są oparte na własnych doświadczeniach. Niestety w internecie dużo jest opinii na temat BEV osób które nigdy nie jeździły tego typu samochodem, a jeżeli już to tylko przez chwilę. Są też opinie mechaników, bo nie ma co ukrywać boją się o pracę, choć bardziej chyba chodzi o przebranżowienie się na naprawy BEV.
Z mojej perspektywy nie porównuje serwisowania używanego spalinowca z przebiegiem rzędu 200 tys km do fabrycznie nowego BEV. Raczej chodzi mi o porównania serwisowania fabrycznie nowego ICE z BEV na przestrzeni kolejnych lat. I nie biorę pod uwagę naprawy w formie zaślepienia EGR czy wycięcia DPF co niestety jest w Polsce dość częstą praktyką.
Jeżeli w twoim przypadku standardem jest zakup używanego 10 letniego samochodu (czego nie neguje, każdy kupuje co uważa i na co go stać) to temat dążenia Unii do wymuszenia przesiadki na elektryki będzie dotyczył Ciebie w 2045 roku. Sporo wody w Wiśle jeszcze upłynie, rynek używanych BEV rozwinie się znacznie, a moja Tesla będzie miała 24 lata (jak dotrwa) wiec nie zaprzątaj sobie tym głowy teraz. Ciesz się jazdą i obserwuj rynek.
Zgadzam się z Tobą, że trzeba te tematy poruszać, by za kilka lat nie obudzić się z ręką w nocniku, ale trzeba je poruszać rozsądnie nie kręcić przy tym sensacji i negacji tego typu napędu. A więc jeżeli chodzi o twoje obawy to:
- żywotność baterii - jak tu koledzy pisali, Leaf miał baterie starszej generacji chodzone powietrzem. Teraz technologia jest już zupełnie inna a żywotność baterii o ile nie dojdzie do ich mechanicznego uszkodzenia można porównać do żywotności starych silników spalinowych. Spokojnie wytrzyma kilkaset tysięcy km. Są już Tesle które mają przebiegi 700 tys km i dalej jeżdżą.
- dostępność stacji ładowania, połączone z czasem na jaki zajmuje się miejsce przy "dystrybutorze" - infrastruktura jeszcze leży, ale rozwija się w dość szybkim tępie. Problemem są przepisy, ale również ich różnoraka interpretacja tylko w Polsce to standard. Jeżeli zaś chodzi o czas to nie można tego liniowo porównywać z czasem tankowania ICE. Tutaj jest wiele zmiennych jak koc ładowarki czy max moc jaką przyjmie samochód. Przy codziennym użytkowaniu nie jest to problemem, bo w przeciwieństwie do ICE, BEV „tankuje” się w nocy bez udziału właściciela. Kiedyś mieliśmy telefony które ładowało się raz na tydzień i był lament że smartfony trzeba ładować codziennie. Teraz nikomu już to nie przeszkadza. Kwestia zmiany przyzwyczajeń. Mam Tesle jak w stopce i moja żona woli ją podłączyć dwa/trzy razy w tygodniu do wallboxa niż jeździć raz na dwa tygodnie na stacje paliw.
- możliwości ładowania mieszkając w blokach - to też się zmienia. Niestety jak narazie w przypadku nowych osiedli. To tak samo jak z miejscami parkingowymi. W latach 80 nikt się tym nie przejmował, potem był wymóg 1 miejsce na lokal, teraz jest wymóg 1,5 miejsca na lokal. Wchodzą kolejne przepisy zobowiązujące właścicieli parkingów do umieszczania na nich infrastruktury do ładowania samochodów.
- wysoka cena zakupu - obecnie tak, bo rynek EV jest dużo mniejszy niż rynek ICE, ale wraz z rozwojem infrastruktury oraz rynku używanych EV zacznie to się zmieniać.
- małe zasięgi - kolejny stereotyp. Oczywiście są osoby które potrzebują nonstop dużych zasięgów, ale jak podejdziesz na stacje benzynową i przejdziesz się po dystrybutorach patrząc za ile ludzie tankują to zobaczysz, że większość tankuje aby przejechać 100-200 km.
- brak jednolitego systemu płacenia za ładowanie - zgadza się, ale i to się zmienia. Tu też przychodzi z pomocą ta niedobra UE która przepisami ma wymóc możliwość płatności kartą na każdej stacji ładowania. Poza tym standard Plug&Charge będzie rozwijany wraz z wprowadzeniem nowego protokołu ładowania w stacjach.
Mam nadzieję, że choć trochę zmieniłem twój pogląd ba BEV. Na razie ciesz się jazdą, bo pewnie jeszcze ponad 20 lat jazdy ICE przed tobą, pewnie w międzyczasie zmienisz kilka samochodów, a gdy przyjdzie ci obcować z tymi bardziej nowszymi to szybko zmienisz zdanie i zaczniesz brać pod uwagę zakup EV, czego szczerze Tobie życzę, bo to zupełnie inne doznania z jazdy.
A na koniec mojego długiego wywodu zobacz co pisali ponad 100 lat temu jak pojawił się pierwszy automobil w Polsce. To jest w naturze człowieka lęk przed nieznanym.
View attachment 9738