[eMIT] Elektryki nie nadają się do jazdy zimą - wyjaśniamy

Szaruś

Peugeot e208, 10.2022
Zgadza się, tak mówi instrukcja, natomiast patrząc realnie ostatnią rzeczą którą chciałbym robić po powrocie z trasy jest kiblowanie w najlepszym wypadku 40 minut na ładowarce. Przecież to jest patologia, szczególnie jeżeli występuje cyklicznie. samochód jest dla nas, nie my dla niego. Wiem, że można ustawić sobie życie pod wiele rzeczy, w tym ładowanie samochodu, ale jest to poziom zaangażowania całkowicie dla mnie i prawktycznie wszystkich użytkowników spalinowek nierealny.
Jakie 40 minut? Z trasy, z ciepłą baterią? Aby doładować do powiedzmy 60%, 15 minut styknie, gdzieś pod koniec trasy.

Ja się przymierzam do zamienienia drugiego ICE na BEV (teraz mam BEV i ICE), po pozytywnych doświadczeniach jazdy BEV (i to mieszczuchem) przez ostatnie prawie 2 lata.
 

kamilthusz

Posiadacz elektryka
Ej, ale nie ma jakiegoś problemu z grzaniem/ładowaniem baterii u was? Błąd w software?
Coś innego?

Ostatnio jak jechałem do lućmierza(bardzo zimno blisko 0*C, mokro), zostało mi raptem może 5-8% a bateria nadal była grzana, do samego końca.
W sumie nawet bałem się trochę czy nie wyssie mi ostatnich procentów, ale wszystko było wzorowo.

od 4% to było 95kW a później wzrosło BARDZO szybko do 250kW
0-20% to dosłownie 3-4minuty
Nie wiem. Ostatnio dojechałem na 1-2, ruszył z jakiś marnych 40, potem podskoczyło do 90, ale też niezbyt szybko. W wyższych temperaturach działało to bez zastrzeżeń. Pewnie z czasem poszłoby wyżej, ale ktoś obok podjechał.
 

Szaruś

Peugeot e208, 10.2022
On się chwali że jego Peugeot odrazu się ładował a Tesla potrzebuje się grzać z 10 minut przy -5. Tylko ten czas liczy sie od momentu gdy otworzymy auto, a chyba rzadko ktos zostawia auto pod ładowarką zeby ostygło.
Oczywiście chyba każde auto które chce miec trwałą baterie nie powinno ładować z moca większa niz 0.1c bo tego zakazuja producenci ogniw ale widać że producent auta może byc trochę bardziej restryjcyjny jesli chce uzyskać mniejsza degradację. To nie jest też tak że Tesla nie grzeje baterii poniżej 20%, po prostu nie robi tego z dużą mocą, tylko standardowe delikatne rozgrzewanie i zauważyłem tez ze najpierw nagrzewa kabinę a potem baterię.
Zgadza się. U mnie była całkiem zimna bateria i cały samochód (kilka dnia na mrozie). Jak ktoś jedzie z trasy, to bateria/samochód będzie oczywiście ciepła.

CarScanner pokazuje mi SoH ciut poniżej 98% (auto ma dwa lata, 28k km na karku), więc tragedii z degradacją baterii jak na razie nie ma.
 

Robur82

TM3 SR HL 24 Enyaq 80 23r
Nie wiem. Ostatnio dojechałem na 1-2, ruszył z jakiś marnych 40, potem podskoczyło do 90, ale też niezbyt szybko. W wyższych temperaturach działało to bez zastrzeżeń. Pewnie z czasem poszłoby wyżej, ale ktoś obok podjechał.
może w navi nie wrzuciłeś suc?
 

blazej

Pionier e-mobilności
On się chwali że jego Peugeot odrazu się ładował a Tesla potrzebuje się grzać z 10 minut przy -5. Tylko ten czas liczy sie od momentu gdy otworzymy auto, a chyba rzadko ktos zostawia auto pod ładowarką zeby ostygło.
Oczywiście chyba każde auto które chce miec trwałą baterie nie powinno ładować z moca większa niz 0.1c bo tego zakazuja producenci ogniw ale widać że producent auta może byc trochę bardziej restryjcyjny jesli chce uzyskać mniejsza degradację. To nie jest też tak że Tesla nie grzeje baterii poniżej 20%, po prostu nie robi tego z dużą mocą, tylko standardowe delikatne rozgrzewanie i zauważyłem tez ze najpierw nagrzewa kabinę a potem baterię.
No nie wiem. Moim zdaniem w Tesli to podgrzewanie przy nawigacji jest dziwaczne. Zdarza się, że włączy się bardzo wcześnie i sobie podglądam, co dzieje się z baterią - dogrzeje mi np. do 40 stopni prawie, po czym spadnie do 30 i znów podgrzeje do 40 stopni. Później spadnie do 30 i jak mam <20%, to do 40 stopni już nie podgrzeje wcale.

Degradacja degradacją, ale wolę mieć własny przycisk do grzania i rozumiejąc, co można, a czego nie można - grzać baterię wedle potrzeb. Teraz jechałem na GW i mając 30% baterii dopiero odpaliłem grzanie, mając 20% już mi skoczyła do 40 stopni i ostatecznie miałem 43 stopnie jak startowało ładowanie - bez problemu >140 przy max. 150.

Tesla pod tym względem jest po prostu do dupy i bez commandera bym klął na nią strasznie. Nie wspomnę o tym, że to grzanie na raty drenuje baterię dużo bardziej, niż rozsądne dogrzanie w odpowiednim momencie. O upierdliwym hałasie co chwilę nawet nie wspomnę, bo niestety ale to grzanie słychać.

Inna sprawa, że jednak dobrze nie doprowadzać do sytuacji, w której auto sobie na mrozie stoi i spada do 0-5% baterii... Jeżeli nie da się tego uniknąć, to może faktycznie BEV nie jest najlepszym wyborem.
 

lvlthn

Pionier e-mobilności
Rozumiem powyższe, ale zastanawiam się o co chodzi bo osobiście nie mam tego problemu.
Mam starą trójkę i nową. W obu grzanie zaczyna się dość późno, ale z dużym zapasem czasu.

ZAWSZE mam gorącą baterię jak podjadę do SC.

W sumie, może by powrzucać screenshoty jak to u was i u nas wygląda? Może faktycznie coś jest nie tak.
 

zibizz1

Pionier e-mobilności
Nie śledziłem temperatur przy jeździe po SuC ale odwiedziłem kilkanaście razy i ani razu nie było problemu z mocą ładowania ( oprócz tego że poniżej 10% nie było maks) Raz jechałem do ładowarki której nie było na mapie i niestety ładował się wolniej, bo nie zczaiłem że musze włączyć grzanie. Według publikacji opisujących zarzadzanie energią w Tesli, tryb grzania baterii zależny jest od temper. Moze on poprostu grzeje z dużym zapasem tak jak rozgrzewa auto, które 15 minut przed czasem już daje znać ze jest nagrzane
 

lookash_c

Pionier e-mobilności
No to po o piszesz, że nie rozumiesz problemów spalin nie odpadających? Człowiek łatwo zapomina o problemach. Mózg jest tak zbudowany, że bagatelizuje te nie zagrażające życiu.
Zaniedbanych aut spalinowych jest zwyczajnie więcej niż zaniedbanych elektrycznych, ot co.
 

daniel

Señor Meme Officer
Naprawdę? Widać że nigdy zimą nie zjechałeś do tego poziomu. Poniżej zdaje się 20% nie włącza się dogrzewanie baterii, więc nawet na lekkim mrozie rzędu -6 zaczniesz ładowanie z niesamowitą prędkością np 4.8kW - o ile zaczniesz i nie będziesz musiał czekać 15 minut na podgrzanie baterii aby w ogóle móc zacząć ładowanie...
Super się bawię jak dyletanci BEV próbują zgasić weteranów swoimi argumentami...
5kW to musiałbyś nie mieć w ogóle rekuperacji. Chyba byś to poczuł. Na pewno jadąc z trasy nie miałbyś takiej zimnej baterii.

Kyle Conner zostawił kiedyś swój samochód na mrozie przez chyba dwa dni i podłączył go do Superchargera. Parkował zaraz obok, więc bateria zmrożona i wpięta do ładowania.
Przez pół godziny szło tylko 5kW na grzanie i 0 do baterii.

 
Top