Nie robiłem tutaj żadnych wstawek o użytkownikach innych EV, tylko o firmach, które te inne EV produkują.
O użytkownikach piszę co najwyżej, że niezrozumiałym jest dla mnie jak można kupić auto od producenta, który z premedytacja i uczestnicząc w spiskach między firmowych, zatruwał miasta "czystymi dizlami" albo robi z nas idiotów ogłaszając jakieś brednie o "samoładującej się hybrydzie". To jest jawne godzenie się na takie praktyki i zachęcanie innych firm do podobnych zachowań.
@ypl, pośrednio albo bezpośrednio namówi swoim entuzjazmem i chęcią pomocy pewnie 10-20 kierowców do przejścia na EV, więc rachunek ma na pewno lepszy niż niejeden użytkownik EV {żart start}
szczególnie taki który od ponad roku przypomina nam jak słaba jest infrastruktura w PL 
{żart end} Ponadto sama jazda ICE pewnie i tak już teraz średnio mu odpowiada i niedługo zmieni drugie auto

Mało mnie obchodzi czy jego motywacją jest zabawa, społeczność, czy badge snobbing - liczą się efekty, a te są moim zdaniem bardzo pozytywne i sam chętnie się z nim spotkam, żeby zbić piątkę.
Z Tobą też chętnie się spotkam, bo ja Ciebie również cenie jako forumowicza i w bardzo wielu aspektach się z Tobą zgadzam.
Ostatnio chyba po prostu mam już znowu kryzys tego forum i wiary w jego użytkowników, bo pojawiło się więcej takich właśnie jęków.
Dla Ciebie "ratowanie świata" poprzez EV może jest śmieszne, dla innych rzeczywiste. Przy czym nie zawsze chodzi o ratowanie, a bardzo często o kierowanie na właściwe tory żeby nie psuć jeszcze bardziej.
Powiedzmy sobie szczerze gdyby nie Tesla, to nie jeździłbyś teraz ID3, bo by nie istiało. Cała linia ID, a nawet więcej, bo platforma MEB była odpowiedzą VW na zagrożenie ich pozycji w przyszłości ze strony Tesli właśnie.
Czy to uratuje świat? Pewnie nie ale czy popchnie go w dobrym kierunku? Raczej tak.
Ja zadaję sobie mniej więcej takie pytanie: jeśli za 100 - 1 000 - 10 000 lat nastąpi taki moment, że będziemy mieć gospodarkę odnawialną, to czy bardziej przyłoży do tego rękę Tesla, czy VW / Toyota? Gdzie warto wrzucić swój kamyczek, żeby przeważyć szalę? Moim zdaniem nasze działania teraz wpływają w wykładniczy sposób na przyszłość, więc ten kamyczek teraz będzie warty 1 000 - 1 mln kamyków w dalekiej przyszłości.
Mam roczną córeczkę, która codziennie zaskakuje mnie wspaniałymi chwilami (szczególnie ostatnio się to nasila). Jestem wdzięczny światu, że mam możliwość uczestniczyć w jej życiu i kiedy myślę, o tym co jest dla mnie ważne, przychodzi mi do głowy nie tylko jej wychowanie ale też właśnie pchanie świata w takim kierunku, żeby za 20-30 lat to ona chciała mieć dzieci, a jej dzieci wnuki. Czy ja tego dożyję, jest tak średnio istotne, bo i tak w końcu umrę, ale jeśli ona doświadczy macierzyństwa i bycia babcią w szczęściu to moja misja będzie w jakiś tam sposób spełniona.
Aby tak się stało ważne wydaje mi się, abyśmy w końcu przestali robić kilka rzeczy, które są nie możliwe do utrzymania przez 100 - 1000 - 10 000 lat i są to m.in.:
- spalanie paliw kopalnych i wiele aspektów z nimi związanych
- spożywanie takich ilości produktów odzwierzęcych i wiele aspektów z tym związanych
- tworzenie takich ilości odpadów nie nadających się do recyclingu
Obecnie nie widzę firmy wpływającej na przyszłość świata mocniej niż Tesla, może to się zmieni ale tak jest od kilku lat i jak na razie się utrzymuje.
Naprawdę mało mnie interesuje, że dla Ciebie te moje przemyślenia są śmieszne, ale ich częścią jest w jakiś sposób nakłanianie innych do podejmowania właściwych decyzji. {żart start}
Szkoda, że nie ma religii z takim przesłaniem, bo wtedy Twoje naśmiewanie się z moich poglądów mógłbym uznać za obrazę uczuć religijnych i ciągać Cię po sądach 
{żart end}