daniel

Señor Meme Officer
W Korei już mają zasądzoną karę dwóch milionów dolarów za to, że nie napisali, że zasięg jest DO X km. Czym sugerowali, że zawsze tyle jest. Reklamowali się też wysoką prędkością ładowania z SC V3, a w kraju nie było żadnego urządzenia tego typu. Precedens jest!
 

Cav

Pionier e-mobilności
Skoro Tesla ma ok. 30% marży, to per analogiam, to jest to dymanie klientów, może jakiś pozew zbiorowy nabywców „oszukanych/okradzionych” przez firmę Muska? 😉😎
30% marży w prywatnej firmie przy sprzedaży jest dość normalne.
Państwowe ZE to nieco inna bajka, a i marże inne.
 

Olecki

Pionier e-mobilności
W przemysłowej produkcji wielkoskalowej?
Marże Apple na fizycznych produktach (usługi to osobny temat) są znacznie większe niż 30%. Kwestia wypozycjonowania marki jako 'premium' i nakłonienie klientów żeby płacili zdecydowanie więcej niż samo urządzenie jest warte.
 

Trapp

Zadomawiam się
Wracając do pytania głównego z wątku - czy się opłaca - nie wszystko musi się opłacać - dobrze że jest możliwość wyboru.
ale... przy obecnych cenach, mieszkając w bloku z wielkiej płyty bez własnego gniazdka - obecnie nie ma to sensu...

Biorąc pod uwagę że floty jeszcze nie wymieniają diesli na EV - to chyba jeszcze nie wszystkim się opłaca.
Mam wrażenie że zainteresowanie EV w Europie połączone z wojną i dopłatami spowodowało "pompowanie" cen EV w górę
Ludzie mają chyba ciągle jeszcze zbyt dużo gotówki do wydania - produkty kupowane są w "przedsprzedaży" - bez możliwości weryfikacji co tak naprawdę się otrzyma - telefony , sprzęt, samochody.

BTW - prywatnej eksploatacji diesli zakazałbym już dzisiaj , ciężarówki niech jeszcze zostaną parę lat...
 
Last edited:

Cav

Pionier e-mobilności
Wracając do pytania głównego z wątku - czy się opłaca - nie wszystko musi się opłacać - dobrze że jest możliwość wyboru.
ale... przy obecnych cenach, mieszkając w bloku z wielkiej płyty bez własnego gniazdka - obecnie nie ma to sensu...
Nie ma.
Kwestia wyboru takiej drogi życiowej.
I o ile faktycznie nie ma możliwości założenia własnego gniazdka.
 

nnnnn

Pionier e-mobilności
Było w jakimś innym wątku, generalnie artykuł entuzjasty i czysto ekonomiczne podejście wymaga przejechania jakichś 80-90kkm aby wyrównać różnicę wynikającą z kosztów zakupu. Im auto bardziej premium tym różnica ICE vs BEV się bardziej zaciera i wcześniej BEV zarabia na siebie (zakładając że i tak musimy pokonywać kilometry a nie jeździmy dla przyjemności).

W artykule też są trochę niesłuszne założenia że zawsze ceny EE będą stabilizowane przez państwo. Jeśli zwiększy się ilość BEV to zapewne w jakiś sposób będziemy musieli ponieść koszt utrzymania dróg. Zapewne będzie to jakiś podatek uzależniony od dystansu. Prąd może będzie tani ale masowi użytkownicy BEV zapewne dostaną odpowiedni domiar gdy zaczną być znaczącą liczbą.
 

Najnowsze dyskusje

Top