OK ludziska (czyli Panie i Panowie) 😉
Wybiło ponad 6250 mil na osi (to je Wasze pi razy oko 10k km) więc koła trzeba było zrotować. Raniutko się więc do
Halfords wybrałem. Koła zamienione przód na tył i na krzyż. Bieżnika na wszystkich 6mm (ciutkę dziwne to przy RWD, bo spodziewałem się większego zużycia na tyle). Brak nierównomiernego zużycia, uszkodzeń opon itp, 3 koła do wyważenia. Chłopaki mieli nawet 'koreczki' aby podnieść (bo ja nie zakupiłem).
Niestety zdejmując w niedzielę chińskie kołpaki 'uberturbine'

wyszło niestety że rysują fele. OK, Chińczyki dały samoprzylepną taśmę ochronną, ale kto by tam to oklejał, więc winę biorę na siebie. Dziesieć zarysowań na rancie każdej z felg od ramion kołpaka plus na kilku ramionach alusów też rysy. Moje lenistwo będzie mnie kiedyś kosztowało ich renowację.
Mądry Polak po szkodzie dopiero teraz obkleił jak trzeba kołpak... Więc nauczka dla Was - poświęćcie pół godzinki na oklejenie jak zakupicie coś podobnego...
P.S. Rozumiem, że czujniki TPMS w Tesli same skumają, że się koła miejscami zamieniły?