Dostałem pierwszy rachunek z Enea - zużycie prądu raportowane przez auto jako ładowane w domu - 164kWh (to by się mniej więcej zgadzało). Natomiast na rachunku 350kWh. Jakieś pomysły jak wytłumaczyć tak duży rozjazd?
Ładowałem dosłownie 5 razy w trakcie trwania tego okresu rozliczeniowego, więc nie da się tego raczej wytłumaczyć grzaniem auta i przygotowaniem do jazdy. Zrozumiałbym straty na poziomie nawet 20% ale 115% nie wygląda racjonalnie.
Ładowałem dosłownie 5 razy w trakcie trwania tego okresu rozliczeniowego, więc nie da się tego raczej wytłumaczyć grzaniem auta i przygotowaniem do jazdy. Zrozumiałbym straty na poziomie nawet 20% ale 115% nie wygląda racjonalnie.