Zakaz parkowania BEV w garażach podziemnych

elektryk

Pionier e-mobilności
Największym problemem jest Polska mentalność . Ja mam pod drewnianym domem 2 elektryki i każdego dnia używam ładowarki ( nie korzystam z gniazdka). Koszt zakupu jest wysoki natomiast eksploatacja i związane z nią poniesione koszty to w moim przypadku 1/4 kosztów związanych z utrzymaniem spalinowego, a frajda z jazdy bezcenna😀a spontanicznie to radzę zaopatrzyć się w uniform sapera jak zawitasz kiedyś do Norwegii, bo tu co 3 auto to elektryk a co 2 to tesla😉 na szczęścia tu nie ma takiego swirowania i nie patrzą na ciebie jak na potencjalne zagrozenie.Polecam spróbować i pozdrawiam.
Norwegia to doskonały przykład właściwego zarządzania - zachowuje się jak dealer narkotyków, który sprzedaje ale sam nie bierze, bo wie że to proszenie się o kłopoty.

Dzięki temu zostaje więcej na eksport :)

PS. Wg mnie to też kwestia silnego zwalczania dezinformacji, u nas w mediach płonące elektryki to temat nr jeden i nikt nie raczy tego dementować, a w Norwegii jak Toyota puszczała swoje oszczercze reklamy o elektrykach to dostała karę i zakaz emisji.
 

Agacia76

Posiadacz elektryka
Norwegia to doskonały przykład właściwego zarządzania - zachowuje się jak dealer narkotyków, który sprzedaje ale sam nie bierze, bo wie że to proszenie się o kłopoty.

Dzięki temu zostaje więcej na eksport :)

PS. Wg mnie to też kwestia silnego zwalczania dezinformacji, u nas w mediach płonące elektryki to temat nr jeden i nikt nie raczy tego dementować, a w Norwegii jak Toyota puszczała swoje oszczercze reklamy o elektrykach to dostała karę i zakaz emisji.
Naród tutaj mniej waleczny, pomrucza pod noskiem, ale godzą się na wszystko🥲 ma to swoje plusy i minusy.
 

Piter

Posiadacz elektryka
Blokada wjazdu na parkingi dla BEV to przejaw kompletnej głupoty i wyraz tępoty intelektualnej opartej na zabobonach i stereotypach. Ja np mogę nie akceptować wjazdu na parking dla ICE. Musiałem ostatnio uciekać moim elektrykiem przed płonącym dizelkiem.
Sytuacja z wtorku, z mojego pobytu na (‼️) Konferencji Nowej Mobilności w Łodzi, wieczór 26/09, pod parkingiem hotelowym pełnym aut elektrycznych biega zdenerwowany ochroniarz twierdząc że pali się prawdopodobnie elektryk. Nie miałem żadnych powiadomień z aplikacji Tesli ani alarmów więc byłem spokojny o moje auto, nie mniej jednak na drugi dzień poproszono mnie o przeparkowanie na specjalne, podwójne miejsce oddzielone 2 ścianami. PS. Spaleniu uległ opel insignia…
 

Attachments

  • IMG_2358.mov
    22,9 MB · Liczba wyświetleń: 0
  • IMG_2359.jpeg
    IMG_2359.jpeg
    2,8 MB · Liczba wyświetleń: 44

KrzysztofFly

Moderator
Największym problemem jest Polska mentalność . Ja mam pod drewnianym domem 2 elektryki i każdego dnia używam ładowarki ( nie korzystam z gniazdka). Koszt zakupu jest wysoki natomiast eksploatacja i związane z nią poniesione koszty to w moim przypadku 1/4 kosztów związanych z utrzymaniem spalinowego, a frajda z jazdy bezcenna😀a spontanicznie to radzę zaopatrzyć się w uniform sapera jak zawitasz kiedyś do Norwegii, bo tu co 3 auto to elektryk a co 2 to tesla😉 na szczęścia tu nie ma takiego swirowania i nie patrzą na ciebie jak na potencjalne zagrozenie.Polecam spróbować i pozdrawiam.
Nie byłem jeszcze w Norwegii, myślę jednak, że wycieczka tam, mogłaby dać doświadczenie "zobacz jak będzie wyglądała przyszłość elektromobilności", najgorsze jest to, że po powrocie byłoby ponowne brutalne zderzenie z naszą rzeczywistością, naszą wspaniałą infrastrukturą itp.
Sam miałem niedawno okazję gościć u siebie w garażu przybysza z Norwegii (szwagra mojego kolegi), który przyjechał do niego pochwalić się swoją nową Ariyą, wyobraźcie sobie jego zdziwienie zastaną w Polsce infrastrukturą. Wiedząc od kolegi, że go odwiedzi, sam od siebie zaproponowałem, że gdyby miał problem, to śmiało może do mnie podjechać i podładować samochód. Przyjechał więc szwagier do niego, przy okazji pozwiedzali okolicę i poodwiedzali znajomych, dosyć mocno wyczerpując akumulator, stwierdzili, że podłączą EVSE do gniazdka u kolegi, na dzień dobry szok, bo auto wspomniało coś o trzydziestu paru godzinach ładowania. Szybko jednak okazało się, że przedłużacz na którym je podłączyli, robi się ciepły (kolega nie ma gniazda siłowego). Z mojej lokalizacji do jakiejkolwiek "szybkiej" ładowarki, jest 50-60km. Pojechali więc naładować się do Świecia, na Orlen. Wraz z synową poradzili sobie jakoś z instalacją aplikacji i dodaniem karty, nawet udało im się uruchomić sesję ładowania, która z niewiadomych dla nich przyczyn rozłączyła się ze stanem naładowanym za 7,40zł. No w tym momencie, to już uśmiechy z twarzy im znikły, przypomniało im się o mojej propozycji, więc szybki telefon kolegi do mnie, że jednak skorzystaliby z mojej propozycji. Przyjechali więc do mnie i w niecałe cztery godziny naładowali samochód do 100%, a to dzięki temu, że mam odpowiednio mocne przyłącze i WC3 który potrafi dać 22kW, natomiast i tu szacun dla Nissana, Ariya ma ładowarkę pokładową 22kW (o ile mnie pamięć nie myli, w tej chwili to standard w Ariya, wcześniej za dopłatą). Z rozmowy ze szwagrem kolegi dowiedziałem się, że po trasie w Szwecji i Norwegii ładuje się na SuC i nigdy nie miał problemu.
 

Agacia76

Posiadacz elektryka
Długo bym kombinował a czegoś takiego bym nie wymyślił 😀
Do budżetu obywalskiego w Krakowie zgłoszono szkolenia z zachowania przy płonących samochodach elektrycznych:
I to na prawdę nie wyglada ns pryma aprilis.
Zacznę się obawiać jak jeden z „fanów „ EV wyda samouczek jak podpalić . Byłam 1 raz w Polsce tesla i trzymałam auto u rodziców w garażu. I oczywiście dostało sie tacie po uszach, ze to niebezpieczne, łatwopalne i naraża innych 🤣
 

Agacia76

Posiadacz elektryka
Nie byłem jeszcze w Norwegii, myślę jednak, że wycieczka tam, mogłaby dać doświadczenie "zobacz jak będzie wyglądała przyszłość elektromobilności", najgorsze jest to, że po powrocie byłoby ponowne brutalne zderzenie z naszą rzeczywistością, naszą wspaniałą infrastrukturą itp.
Sam miałem niedawno okazję gościć u siebie w garażu przybysza z Norwegii (szwagra mojego kolegi), który przyjechał do niego pochwalić się swoją nową Ariyą, wyobraźcie sobie jego zdziwienie zastaną w Polsce infrastrukturą. Wiedząc od kolegi, że go odwiedzi, sam od siebie zaproponowałem, że gdyby miał problem, to śmiało może do mnie podjechać i podładować samochód. Przyjechał więc szwagier do niego, przy okazji pozwiedzali okolicę i poodwiedzali znajomych, dosyć mocno wyczerpując akumulator, stwierdzili, że podłączą EVSE do gniazdka u kolegi, na dzień dobry szok, bo auto wspomniało coś o trzydziestu paru godzinach ładowania. Szybko jednak okazało się, że przedłużacz na którym je podłączyli, robi się ciepły (kolega nie ma gniazda siłowego). Z mojej lokalizacji do jakiejkolwiek "szybkiej" ładowarki, jest 50-60km. Pojechali więc naładować się do Świecia, na Orlen. Wraz z synową poradzili sobie jakoś z instalacją aplikacji i dodaniem karty, nawet udało im się uruchomić sesję ładowania, która z niewiadomych dla nich przyczyn rozłączyła się ze stanem naładowanym za 7,40zł. No w tym momencie, to już uśmiechy z twarzy im znikły, przypomniało im się o mojej propozycji, więc szybki telefon kolegi do mnie, że jednak skorzystaliby z mojej propozycji. Przyjechali więc do mnie i w niecałe cztery godziny naładowali samochód do 100%, a to dzięki temu, że mam odpowiednio mocne przyłącze i WC3 który potrafi dać 22kW, natomiast i tu szacun dla Nissana, Ariya ma ładowarkę pokładową 22kW (o ile mnie pamięć nie myli, w tej chwili to standard w Ariya, wcześniej za dopłatą). Z rozmowy ze szwagrem kolegi dowiedziałem się, że po trasie w Szwecji i Norwegii ładuje się na SuC i nigdy nie miał problemu.
Jeżeli chodzi o Norwegię to jest bajka, w Szwecji kolejki ale tez nie można narzekać. Mam śpię GW i Orlen a po zjeździe z promu 1 stacja to był Orlen. I tu niespodzianka, bo okazało się ze nie mogę dokończy logowania i skorzystać z ładowarki bo .. nie nam polskiej karty😩 na szczęście miły pan z obsługi poratował mas swoją apla i dalej w drogę😀GW bez problemu przyjął moja kartę, ale podróż Gdynia Sosnowiec przejechała skrupulatnie sprawdzając i planując gdzie podładować😀
 

Attachments

  • IMG_4281.jpeg
    IMG_4281.jpeg
    1,9 MB · Liczba wyświetleń: 26

Lupus

Posiadacz elektryka
Mam nadzieję, że zwolennicy parkowania i być może także ładowania EV w garażach podziemnych pod budynkami w których przebywają ludzie trzymają też bez najmniejszych obaw swoje auta w garażach wbudowanych w bryłę domu i tam je ładują. Niestety widzę tendencję odwrotną, elektryk raczej stoi w blaszaku na podwórku, a w bryle domu parkuje spalinowy, czyli jednak jakaś obawa jest.
Trzymam i ładuję bez najmniejszych obaw w garażu.
 
Top