Jakie macie wrażenia po przejechaniu się samochodem na wungiel?

Wojtek Wawa

Zadomawiam się
Polacy to jest taka dziwna nacja, że każda podróż dłuższa to musi być rekord trasy. Bierzmy udział w nieustannym wyścigu, żeby potem się wśród rodziny i znajomych pochwalić. Szkoda, że z tych rekordowych tras część osób już nie wróci bo np z przemęczenia wpadło do rowu albo pod TIRa.
Ja to w ogóle w mojej bańce nie mam ludzi, którzy na wakacje jeżdżą samochodem, poza osobami, które mają karty paliwowe od swojego pracodawcy i chcą sobie oszczędzić kosztem komfortu swojego i rodziny. Czytając o wyprawach samochodem 1300 km czuję się, jakbym cofnął się w czasie o 20 lat, gdy nie było tanich linii lotniczych/promocji na loty tymi zwykłymi.
 

blazej

Pionier e-mobilności
Hmmm... ja akurat rozumiem - zwłaszcza po Europie, ale nie na raz 1300 km, ale raczej zaplanowane wyprawy z postojami w interesujących miejscach. Jedziesz dziennie 400-500 km maksymalnie i w ten sposób można po kilku latach zobaczyć kawał Europy, często niedostępny w łatwy sposób przy podróżowaniu samolotem.

Alternatywa to lot i wypożyczenie auta, ale my z Polski mamy naprawdę tyle pięknych tras na południe, że szkoda nie skorzystać.
 

piejar

Posiadacz Dacia Spring 45, 11.2022
A to ja śmigam do Włoch autkiem ICE z przyjemnością i będę jeździł dopóki będzie mi się chciało. Nie chce mi się bawic w transfery z/na lotnisko, czekanie 3h na lotnisku, wypożyczanie auta i stresy z tym związane. Poza tym ja nigdy nie siedzę na miejscówce tylko objeżdżam okolice. Najdalsza trasa 1600 km w jednym kawałku. D.pa mnie bolała aże.
 

kower

Fachowiec
Ja to w ogóle w mojej bańce nie mam ludzi, którzy na wakacje jeżdżą samochodem, poza osobami, które mają karty paliwowe od swojego pracodawcy i chcą sobie oszczędzić kosztem komfortu swojego i rodziny. Czytając o wyprawach samochodem 1300 km czuję się, jakbym cofnął się w czasie o 20 lat, gdy nie było tanich linii lotniczych/promocji na loty tymi zwykłymi.
To wyobraź sobie osobę, która czuje dyskomfort podczas lotu. Nazywa się małżonka i prosi byśmy jechali samochodem wszędzie gdzie się da dojechać.

P.S. 20k km ładowania od Tesli się liczy jako karta paliwowa? ;)
 

Wojtek Wawa

Zadomawiam się
Nie, pisaliście że jak to źle i beznadziejnie jeżdżą auta na wungiel (tytuł wątku). Udowodniłem że gdy porównujecie do słabych rzęchów, to może i tak, ale podobnie mocne ICE do nawet najszybszych BEV to dalej nie ma się czym chwalić.

Chyba nie powiesz że taki Mustang GT który nawet w PL kosztuje chyba trochę ponad 200k (a nie 600k) jak tu piszesz wolny samochód (4.4s do 100)?
Moją mx5 2.0 objechałem takiego mustanga gt na światłach do 80 kmh o długość samochodu, może więcej. Chciał się ścigać (ja nie, ruszam szybko bo lubię, ale nie jeżdżę szybko), jechał z dziewczyną, spalił opony, gul mu skoczył tak bardzo, że ten bandyta poleciał potem z prędkością karalną (choć w Polsce zabijanie ludzi na drogach to sport narodowy, jak w usa zabijanie dzieci z broni palnej w szkołach i przedszkolach i też duża część społeczeństwo o to prawo do zabijania walczy).

Dlaczego o tym piszę? Bo po 2 h jazdy najtańszym highlandem, mój ukochany roadster wydawał mi się zepsuty. Najbardziej responsywny ICE, krótka sportowa skrzynia biegów, niska masa (soft top, nowa generacja), szpera i generalnie lata razem, mx5 się na siebie bardziej zakłada niż do niej wsiada. A po ochydnej brudnej białej landarze 3 RWD nie umiałem się odnaleźć i wrócić na drugą stronę miasta do domu moim czerwonym błyszczącym pięknisiem.

Mx5 wygrywa (przy starcie od zera z ciężkim mustangiem) reakcją na gaz, krótką manualną skrzynią biegów, efektywnością. W liczbach tego nie widać.

Najtańsza Tesla wygrywa z mx5 reakcją na gaz, brakiem skrzyni biegów, efektywnością. W liczbach tego nie widać (czas 0-100 kmh identyczny).

I teraz czytam, że komuś LR powyżej 200 kmh nie starcza, coś innego bardziej się zbiera.

Obnoszenie się z jazdy (poza autobahnem) z takimi prędkościami i pojedynkami to jak chwalenie się /tu wpiszcie dowolną obrzydliwość związaną np. z zabijaniem dzieci/. Takie osoby są niebezpieczne dla społeczeństwa i powinny być izolowane i leczone. Ale społeczeństwo to kocha, nawet Tusk stracił na 3 miesiące prawo jazdy (na ciasnej krętej miejskiej uliczce).
 

lookash_c

Pionier e-mobilności
Ja to w ogóle w mojej bańce nie mam ludzi, którzy na wakacje jeżdżą samochodem, poza osobami, które mają karty paliwowe od swojego pracodawcy i chcą sobie oszczędzić kosztem komfortu swojego i rodziny. Czytając o wyprawach samochodem 1300 km czuję się, jakbym cofnął się w czasie o 20 lat, gdy nie było tanich linii lotniczych/promocji na loty tymi zwykłymi.
Też myślałem kiedyś, że na tydzień w okolice Caorle (czy gdzieś indziej w regionie Wenecji Euganejskiej) prościej samolotem - rach-ciach i jesteśmy. Tylko spod Białegostoku muszę dojechać do Warszawy (pociąg/autobus albo autem), być stosownie wcześniej na lotnisku. Lot, chwila czekania na bagaż i transfer dalej. Plus ograniczenia bagażu (bo synowie chcą nie wiem, dmuchany ponton wziąć). A przeloty tanimi liniami kosztują za rodzinkę ok. 3500 pln.
Ani tanio ani tak dramatycznie szybko, jestem z tych dziwnych i wolę wsiąść w auto wieczorem w piątek i na obiad w sobotę zjeść pizzę na miejscu. Albo wyjechać w piątek rano i coś po drodze zwiedzić/obejrzeć organizując nocleg po drodze.
De gustibus.
 

Pedr

Posiadacz elektryka
Z tym Webasto to bajki bo miałem porządne fury i w żadnej nie było czy to Audi czy BMW ... to jest jakiś promil ICE które to mają.
W rodzinie mają XC90 w dieslu (bez webasto) i ostatnio na mój argument, że mogę sobie Teslę podgrzać/schłodzić przed wyjazdem, pokazują mi apkę Volvo gdzie jest opcja przygotowania samochodu do jazdy poprzez zdalne odpalenie AC, podgrzewania foteli/kierownicy. Trochę się zdziwiłem.

Analizując wcześniejsze wpisy w wątku, widzę, że jeszcze muszę poczekać 2 lata aby mi entuzjazm do BEVów minął 😉 Bo po roku w dalszym ciągu nie wyobrażam sobie powrotu do ICE. Nawet jak mam podjechać do paczkomatu, a na podjeździe stoi ICE żony, to wolę przestawić samochody aby tym klekotem nie jechać.
 

Szaruś

Peugeot e208, 10.2022
W rodzinie mają XC90 w dieslu (bez webasto) i ostatnio na mój argument, że mogę sobie Teslę podgrzać/schłodzić przed wyjazdem, pokazują mi apkę Volvo gdzie jest opcja przygotowania samochodu do jazdy poprzez zdalne odpalenie AC, podgrzewania foteli/kierownicy. Trochę się zdziwiłem.
A to AC leci wtedy z akumulatora 12V?
 
Top