cojestdoktorku
Posiadacz elektryka
To tylko perspektywa, jak byśmy tą mapkę wyświetli na powierzchni centymetra kwadratowego to wyjdzie ze Polska jest jedną dużą rzeką. Każdy z nas czasem jedzie przez Polskę to widzi jak wygladaja pola i rzeki, jakie są między nimi przestrzenie.Gdzie widzisz te ogromne prerie bez rzek na których woda zostanie?
W dodatku cześć rzek ma brzegi wyżej niż poziom terenu, moze nie najlepsze zdjecie ale wiadomo bedzie o co chodzi:
To nasza robota by rzeki nas nie zalewały jak wzbiorą i w takim wypadku znów, rzeka moze zalewac jak poziom wody w niej mocno wzrośnie, ale jak "z boku" napada to woda nie jest w stanie pokonać tego brzegu by sie do rzeki dostać. Wały przeciwpowodziowe działaja w obie strony, ale tylko rzeka jest w stanie tak wezbrac by je przekroczyć
Kilka razy juz były przyczynySkoro nic się zmienia, i wody jest tyle samo, to dlaczego moje okoliczne „bagienko” z roku na rok się kurczy? Jeszcze 10 lat temu woda potrafiła latem w rowach okolicznych stać. Od paru lat brak wody w rowach. Skoro jest tak dobrze, to czemu jest źle?
- nadmierna eksploatacja wód podziemnych, czyli ciągniemy wode z pod ziemi i spuszczamy prosto do rzeki
- osuszanie bagien i mokradeł
- likwidowanie rozlewisk rzek
To ponizej juz wklejałem ale najbardziej daje do myslenia
- Ocenia się, że w czasach prehistorycznych i wczesnym średniowieczu bagna, torfowiska i mokradła mogły zajmować od 15% do nawet 25% powierzchni Europy.
- W niektórych regionach, zwłaszcza w Europie Północnej (Skandynawia, Wielka Brytania, Niemcy, Polska, kraje bałtyckie), bagna mogły zajmować nawet 30-40% powierzchni.
- W XIX i XX wieku w wyniku melioracji, osuszania bagien pod uprawy i urbanizacji powierzchnia terenów podmokłych drastycznie się zmniejszyła.
- Obecnie szacuje się, że bagna i mokradła zajmują mniej niż 2-3% powierzchni Europy,
Tyłek jednak mamy ratowany przez CO2:
"Wzrost stężenia CO₂ z 280 ppm (poziom przedindustrialny) do 420 ppm (obecny poziom) wpłynął na zmniejszenie zapotrzebowania pszenicy na wodę
Rośliny regulują wymianę gazową za pomocą aparatów szparkowych – otwierają je, by pobrać CO₂ i przeprowadzać fotosyntezę, ale jednocześnie tracą wodę przez transpirację.
Gdy stężenie CO₂ rośnie, rośliny mogą pobierać tę samą ilość CO₂ przy mniejszym otwarciu aparatów szparkowych, co zmniejsza utratę wody.
Badania pokazują, że przy wzroście CO₂ z 280 ppm do 420 ppm:
- Wskaźnik transpiracji (utrata wody) zmniejsza się o ok. 20-30%
- Efektywność wykorzystania wody (WUE, Water Use Efficiency) wzrasta o ok. 40-60%