Prawie 10k na bridgestone. Ubytku bieżnika nie widać. Przepaść w porównaniu do primacy pod kątem przyczepności i akustyki. Z minusów względem michelin to komfort bardzo ucierpiał, no i spalanie nieco wyższe mam wrażenie. Jak waliło na początku tak wali dalej, zobaczymy na kołach zimowych.
Jeżdziłem w górach na wielosezonowych i było bardzo dobrze, akurat spadło dużo sniegu, i nie było problemu. Teraz 4 sezon będe jeżdził, wcześniej na goodyear vector 4seasons gen-3, które jeszcze mam w drugim samochodzie.
W moim przypadku na Turanzach też nie odczuwam żadnych drgań a na kierownicy nie czuć dokładnie nic. Jeśli chodzi o radzenie sobie tych opon na mokrym to raz miałem sytuację kiedy czuć było , że włączył się ABS a moim zdaniem siła hamowania nie była tak duża żeby musiał się aktywować.
Obawiam się, że to nie zależy od temperatury. Latem gdy tylko trochę było mokro, to przy każdym przyspieszeniu była dawka adrenaliny. Ja wymieniam w najbliższy piątek i mam nadzieję, że odzyskam pewność prowadzenia, która pamiętam z początkowych miesięcy eksploatacji. BTW rozglądam się za nowymi oponami na lato i z tego co widzę, to ceny są ciekawsze niż w zeszłym roku.
No właśnie to jest ten wybór - dzisiaj było naprawde ciepło w ciągu dnia. Myślałam o zmianie w sobote, ale dalej troche na to ciepło. Zobaczymy jak sie będzie jechało jutro...
Jestem na 99% zdecydowany na Goodyear Eagle F1.
Sa ciut głośniejsze od Michelinów, taki odgłos bardziej basowy, tak OK. Lepiej wybiera dziury, guma miększa. Dopiero przejechane 200 km i traktowane narazie delikatnie.
